Podczas manifestacji Strajku Kobiet w Warszawie policja użyła gazu łzawiącego. Poszkodowana została m.in. posłanka Barbara Nowacka, mimo że pokazywała legitymację poselską.
Dziennik Gazeta Prawna

Na Twitterze poinformowała o tym zdarzeniu posłanka Małgorzata Tracz:

Złożenie skargi na działania policji zapowiedział Michał Szczerba.

Poseł opublikował na TT film nagrany przez dziennikarza Radia ZET, Piotra Drabika, na którym widać Barbarę Nowacką. Posłanka informuje policjanta, że została uderzona gazem, mimo że pokazywała legitymację poselską. Zdarzenie miało miejsce na Trasie Łazienkowskiej.

Sobotnia manifestacja w Warszawie przebiegała pokojowo. Około godziny 18 policja wezwała do jej zakończenia. Uczestnicy próbowali się rozejść, ale jak relacjonują świadkowie, policja blokowała ulice, utrudniając rozejście się. Zaczęła spisywać manifestantów. Posłanka Barbara Nowacka pojawiła się w pobliżu Trasy Łazienkowskiej.

Dziennik Gazeta Prawna

"Zdarzenie na Trasie Łazienkowskiej było bardzo niebezpieczne. Grupa protestujących osób wbiegła na jezdnię pomimo dużego natężenia ruchu, dlatego nasze działania były bardzo dynamiczne i polegały na szybkim przywróceniu ruchu w tym miejscu” – wyjaśnił PAP nadkom. Marczak.

Rzecznik KSP powiedział PAP, że na miejsce zostali skierowani funkcjonariusze z wydziału kontroli, którzy zweryfikują czy doszło do takiego zdarzenia i dlaczego posłanka została spryskana gazem. Nadkom. Marczak podkreślał jednocześnie, że policjanci informowali osoby zgromadzone na Trasie Łazienkowskiej o czynnościach, które zamierzają podjąć i apelowali o zejście z jezdni "także do posłów i senatorów".

Dziennik Gazeta Prawna