Komisja Europejska, pytana przez Amnesty International (AI) o zarzuty w sprawie przemocy chorwackiej policji wobec migrantów, wyraziła w piątek zaniepokojenie tymi oskarżeniami i zażądała od Zagrzebia "pogłębionego śledztwa".

"Jesteśmy bardzo zaniepokojeni tymi oskarżeniami. Dla przemocy, upokarzania i poniżającego traktowania osób ubiegających się o azyl i migrantów nie ma miejsca w Unii Europejskiej i należy je potępić" - powiedział na konferencji prasowej rzecznik KE ds. migracji Adalbert Jahnz.

Poinformował, że KE "jest w ścisłym kontakcie" z chorwackimi władzami, które "zobowiązały się do zbadania" zarzutów o złe traktowanie migrantów na granicy z Bośnią i Hercegowiną (BiH). KE planuje również wysłać, jeśli pozwoli na to sytuacja sanitarna, misję na miejsce, w ramach mechanizmu monitorowania przestrzegania praw podstawowych przez organy graniczne związanego z przydziałem funduszy europejskich.

AI, która już wcześniej potępiała tego rodzaju przemoc mimo systematycznych zaprzeczeń chorwackich władz, powraca do tematu po ostatnim incydencie, który miał miejsce w nocy z 26 na 27 maja, w pobliżu granicy z BiH. Według opublikowanego w czwartek komunikatu AI 16 migrantów pakistańskich i afgańskich, którzy nielegalnie przedostali się przez granicę, zostało "związanych, brutalnie pobitych i było torturowanych” przez chorwacką policję.

Chorwackie MSW zaprzeczyło "zarzutom, które jak zwykle i bez dowodów sugerują, że chorwacka policja jest oskarżona o zranienie migrantów". W swoim oświadczeniu zapewniło jednak, że dochodzenie w sprawie tych oskarżeń zostanie wszczęte. Przypomniało, że w czasie "domniemanego incydentu w Bośni w pobliżu chorwackiej granicy doszło do bójki między migrantami, zginęły wtedy dwie osoby i była duża liczba rannych".

AI powołuje się na bośniackich lekarzy i kilku migrantów, którzy twierdzili, że byli bici "żelaznymi pałkami i kolbami pistoletu", zanim zostali odesłani do Bośni. "UE nie może dłużej milczeć i celowo ignorować nadużycia popełnione przez chorwacką policję na granicy" - napisał w oświadczeniu Massimo Moratti, zastępca dyrektora europejskiego oddziału AI.