W Brazylii w ciągu ostatniej doby na Covid-19 zmarło 749 chorych, zwiększając liczbę zgonów spowodowanych koronawirusem do 13 149; stwierdzono też prawie 189 tys. zakażeń - poinformowało w środę wieczorem (czasu lokalnego) ministerstwo zdrowia.

Od czasu opublikowania poprzedniego komunikatu resortu we wtorek wykryto 11 385 nowych infekcji; łącznie od momentu wybuchu epidemii odnotowano ich 188 974. Dodano, że 78 424 pacjentów wyzdrowiało.

Jak zauważa Reuters, Brazylia stała się tym samym szóstym najbardziej dotkniętym pandemią krajem świata - według wyliczeń agencji potwierdzono tam więcej infekcji niż we Francji, która dotychczas zajmowała to miejsce. Najwięcej zakażeń odnotowano dotąd w USA, następnie w Hiszpanii, Rosji, Wielkiej Brytanii i we Włoszech.

Epidemia silnie uderzyła w brazylijską gospodarkę, ponieważ mieszkańcy starają się nie wychodzić z domu, a wiele rządów stanowych i władz lokalnych zaleciło zamknięcie większości przedsiębiorstw - pisze agencja. Przypomina jednak, że tej polityce sprzeciwia się prezydent kraju Jair Bolsonaro, według którego straty wywołane zamknięciem gospodarki przewyższają te spowodowane samą chorobą.

W środę rząd ogłosił prognozy, które przewidują zmniejszenie się PKB o 4,7 proc. w 2020 r. i będzie to największy spadek od czasu rozpoczęcia prowadzenia statystyk tego wskaźnika ponad wiek temu.

"Dojdzie do momentu, gdy głodni ludzie wyjdą na ulice" - cytuje słowa Bolsonaro Reuters.

W poniedziałek prezydent podpisał dekret, w którym uznał siłownie, salony fryzjerskie i salony piękności za "niezbędne usługi", które mogą pozostać otwarte w czasie epidemii. Gubernator najludniejszego stanu Sao Paulo - w którym wykryto także najwięcej infekcji - Joao Doria zapowiedział w środę, że nie podporządkuje się temu prawu. Podobnie wypowiedziało się co najmniej 10 innych gubernatorów.(PAP)

adj/ akl/