"Wygramy te wybory, wygramy w niedzielę. Wygramy dlatego, że jesteśmy po dobrej stronie, że wiemy o co nam chodzi; wygramy dlatego, że zbudowaliśmy koalicję" - przekonywał Schetyna. Dodał, że Polska to jedyny kraj, w którym "przeciwko rządzącym populistom udaje się zbudować antypopulistyczną koalicję". I to jest już nasze zwycięstwo" - ocenił lider PO.
Podkreślił przy tym, że niedzielne wybory do Parlamentu Europejskiego, to "pierwsza tura wyborów", a druga będzie jesienią - w wyborach do Sejmu i Senatu. "I tam musimy być jeszcze silniejsi, wyciągać wnioski z tych dwóch poprzednich kampanii" - zaznaczył Schetyna.
Zwrócił ponadto uwagę, że Koalicji Europejskiej udało się "obudzić emocje". "To słychać na ulicy (...) Polki i Polacy uwierzyli w to, że my naprawdę wygramy, że ten horror i te fatalne cztery lata naprawdę już się kończą. I musimy im to dać i to tylko od nas zależy. I zrobimy to" - zadeklarował Schetyna.
Zaapelował do działaczy Koalicji Europejskiej, aby przez "28 godzin", które - jak mówił - zostały do końca kampanii, byli aktywni, rozmawiali, przekonywali do głosowania na listy KE. Do wyborców zwrócił się z prośbą, aby w niedzielę poszli do urn, dali "świadectwo prawdzie". "To wszystko od nas zależy - lista numer 3, Koalicja Europejska" - oświadczył szef PO.