Polska staje coraz istotniejszym hubem obecności wojskowej NATO i USA w naszym regionie; postrzegamy naszą rolę w kategoriach bezpieczeństwa Polski, całej flanki wschodniej i basenu Morza Bałtyckiego, a co za tym idzie - także i całej Europy - mówił w czwartek prezydent Andrzej Duda.

Podczas odprawy kierowniczej kadry MON i Sił Zbrojnych RP prezydent wskazywał, że Sojusz pozostaje fundamentem współpracy całego obszaru euroatlantyckiego, mimo pewnych napięć pojawiąjących się pomiędzy krajami UE a USA.

"Polska będzie zawsze zbiegać o wzmocnienie potencjału odstraszania i obrony Sojuszu, jednocześnie Polska będzie się angażować w projekty rozwijające europejską obronność, takie jak stała współpraca strukturalna, czy Europejski Fundusz Obronny, zabiegając o to, aby zawsze były one komplementarne względem NATO" - podkreślił Duda.

Nawiązując do swych wizyt m.in. w jednostkach w Żaganiu, Orzyszu, czy Elblągu, prezydent powiedział, że były one dla niego okazją, by "przekonać się o tym, że Polska staje coraz istotniejszym hubem obecności wojskowej NATO i USA w naszym regionie". "Postrzegamy tę rolę nie tylko w kategoriach bezpieczeństwa Polski, ale także bezpieczeństwa całej flanki wschodniej i basenu Morza Bałtyckiego, a co za tym idzie - także i całej Europy" - powiedział Duda.

"Mając na uwadze potrzebę rozwoju i modernizacji sił zbrojnych w dalszym ciągu zamierzam zabiegać o sukcesywne zwiększanie wydatków obronnych. Na mój wniosek rząd przygotował projekt ustawy zwiększającej budżet obronny do poziomu 2,5 proc. PKB do roku 2030. Mając na uwadze założenia obecnego planu modernizacji technicznej i potrzeby sił zbrojnych, podtrzymuję swój postulat, aby ten poziom osiągnąć już w 2024 r. Mam nadzieję, że będzie to możliwe" - oświadczył prezydent.(PAP)

autorzy: Aleksandra Rebelińska, Jakub Borowski

reb/ brw/ mok/