"Nie mnie oceniać zachowanie prezydentów. Wychodzę z założenia, że Trump we właściwym sobie stylu napisał tweet, z którego cały świat dowiedział się o tej wiadomości. Wątpię, czy jest to krok, który będzie sprzyjał rozwiązaniu wielu ważnych problemów międzynarodowych" - powiedział Ławrow, komentując odwołanie spotkania przez amerykańskiego prezydenta.
Szef rosyjskiej dyplomacji zauważył, że Trump wielokrotnie opowiadał się za rozwijaniem stosunków z przywódcą Rosji. Powiedział także, że jeśli w rozwijaniu stosunków przeszkadza Trumpowi sytuacja wewnętrzna w USA - i jak to ujął - "naciski ze strony rusofobów, takich jak Ukraina", to Rosja "będzie czekać na następną okazję".
Wcześniej w piątek rzeczniczka MSZ w Moskwie Maria Zacharowa powiedziała, że zdaniem resortu przyczyn odwołania przez Trumpa spotkania z Putinem "należy szukać w wewnętrznej sytuacji politycznej w USA", która - jak oceniła - "dominuje w podejmowaniu decyzji".
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział w piątek, że Putin i Trump mogą odbyć krótkie spotkanie, podobnie jak inni przywódcy. Jak zauważył, podczas szczytu wszyscy uczestnicy będą na siebie trafiać.
Trump w czwartek odwołał zaplanowane wcześniej dwustronne rozmowy z Putinem w czasie szczytu G20 w Buenos Aires. Amerykański prezydent poinformował za pośrednictwem Twittera, że odwołał spotkanie w związku z sytuacją po incydencie w Cieśninie Kerczeńskiej z udziałem okrętów wojennych Rosji i Ukrainy.
Krem oświadczył w nocy z czwartku na piątek, że anulowanie rozmów "oznacza, że przedyskutowanie aktualnych, poważnych problemów międzynarodowych i dwustronnych zostaje przesunięte na późniejszy, bliżej nieokreślony termin".
W niedzielę rosyjskie siły specjalne ostrzelały okręty ukraińskie w Cieśninie Kerczeńskiej łączącej Morze Azowskie z Czarnym. Rosjanie zatrzymali jednostki i 24 ukraińskich marynarzy.
W związku z incydentem pojawiały się głosy, że Trump powinien odwołać zaplanowane na sobotę spotkanie z Putinem. W środę w wywiadzie dla dziennika "New York Post" amerykański prezydent mówił, że decyzję w tej sprawie podejmie po zapoznaniu się z pełnym raportem na temat ostatnich wydarzeń na Ukrainie i w Cieśninie Kerczeńskiej; dokument mieli tworzyć dla niego doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego.
Rozmowy Trumpa i Putina w Buenos Aires miały być pierwszym dwustronnym spotkaniem od szczytu w Helsinkach, który odbył się 16 lipca.