Prezydent stolicy Hanna Gronkiewicz-Waltz nie weźmie udziału w mojej kampanii wyborczej; kampanię poprowadzę sam, nie potrzebuję wsparcia - powiedział kandydat PO i Nowoczesnej na prezydenta Warszawy Rafał Trzaskowski.

Trzaskowski pytany w poniedziałek w Radiu Zet, czy liczy na wsparcie ze strony obecnej prezydent stolicy w swojej kampanii wyborczej odpowiedział: "Jak będzie kampania wyborcza, to będę ją prowadził sam". "Będę prowadził swoją kampanię wyborczą w momencie, kiedy ona będzie ogłoszona i wtedy - żeby było jasne - będę mówił o propozycjach dla warszawiaków i o zmianie priorytetów" - podkreślił.

Dopytywany, czy Gronkiewicz-Waltz weźmie udział w jego kampanii odpowiedział, że "nie". "Uważam, że dzisiaj nie potrzeba wsparcia jakiejś konkretnej osoby, ja jestem politykiem samodzielnym i nie potrzebuję, żeby ktokolwiek stał koło mnie" - powiedział Trzaskowski.

"Ja się nie potrzebuję nikim podpierać w tym momencie" - podkreślił. "Uważam, tak, jak większość warszawiaków, że Hanna Gronkiewicz-Waltz zmieniła to miasto na lepsze i to widać na każdym kroku" - ocenił. Przyznał jednocześnie, że "dzisiaj Warszawa potrzebuje zupełnie innych priorytetów".

Dopytywany, czy afera reprywatyzacyjna obciąża prezydent Warszawy, Trzaskowski odpowiedział, że "w pewnym sensie to obciąża wszystkie ekipy, które rządziły krajem, dlatego że nie było i nie ma ustawy reprywatyzacyjnej". "Oczywiście, że to się kładzie cieniem na Hannie Gronkiewicz-Waltz, w pewnym sensie na Platformie Obywatelskiej i nikt tego nie ukrywa" - dodał.

Trzaskowski, pytany, czy jego spotkania z mieszkańcami Warszawy przed ogłoszeniem rozpoczęcia kampanii wyborczej nie są łamaniem prawa, tłumaczył, że nie ma dokładnej wykładni Państwowej Komisji Wyborczej w tej sprawie. "Jak ja rozmawiam z prawnikami, to oni mówili, że nie wolno agitować, czyli mówić +proszę na mnie głosować, będę najlepszym kandydatem+, wieszać billboardów, rozdawać ulotek - nikt tego nie robi" - zaznaczył. Jego zdaniem, "jeżeli PKW weźmie na siebie taki wysiłek, żeby to dokładnie sprecyzować, co można a czego nie, to będzie łatwiej".

"Jeżeli Komisja Wyborcza powie +nie wolno używać takich a takich słów, nie wolno zachowywać się tak a tak, nie wolno rozdawać kiełbasek+, to nie będę tego robił" - zapewnił Trzaskowski. "Ja nie nakłaniam, nigdy podczas tych spotkań nie mówię +głosujcie na mnie, będę najlepszy+" - powiedział polityk PO.

Pod koniec kwietnia szef Państwowej Komisji Wyborczej Wojciech Hermeliński komentując w RMF FM działania kandydatów na prezydenta Warszawy - Rafała Trzaskowskiego i Patryka Jakiego - przed startem kampanii wyborczej, ocenił, że są one "niedopuszczalne". Ale - jak dodał - PKW "nie jest w stanie tego skutecznie zabronić".

Chodzi o działalność kandydatów, którzy spotykają się z mieszkańcami, pokazują w internecie spoty i umawiają się na debaty, mimo że nie powinni tego jeszcze robić, bo kampania wyborcza ruszy dopiero, gdy premier formalnie rozpisze wybory. PKW nie może temu przeciwdziałać, bo brakuje skutecznych instrumentów prawnych.

Pierwsza tura wyborów samorządowych może się odbyć w jedną z trzech niedziel: 21 października, 28 października lub 4 listopada br. W wyborach wybierzemy wójtów, burmistrzów i prezydentów miast, a także rady gmin i powiatów oraz sejmiki województw.