14 krajów członkowskich UE zdecydowało się na wydalenie rosyjskich dyplomatów w odpowiedzi na atak w brytyjskim Salisbury - poinformował w poniedziałek szef Rady Europejskiej Donald Tusk. Nie wykluczył przy tym dalszych kroków, w tym kolejnych wydaleń.

Podczas ubiegłotygodniowego szczytu UE cześć unijnych krajów porozumiała się w sprawie skoordynowanej akcji wydalenia rosyjskich dyplomatów, podobnie jak uczyniła to Wielka Brytania.

Od ataku bronią chemiczną 4 marca br. w brytyjskim Salisbury Siergiej Skripal, były oficer rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU, który przeszedł na stronę Londynu, oraz towarzysząca mu córka Julia wciąż znajdują się w szpitalu w stanie krytycznym. Według premier Wielkiej Brytanii Theresy May winę za ten atak ponosi Rosja.