Członkowie komisji zdrowia zaapelowali w środę "o zaprzestanie protestu polegającego na wypowiadaniu klauzuli opt-out". Komisja nie zgodziła się natomiast na przyjęcie dezyderatu wzywającego do dymisji ministra zdrowia.

W środę minister zdrowia Konstanty Radziwiłł przedstawił członkom komisji sejmowej informację o skali i skutkach protestu lekarzy. Posiedzenie komisji trwało pięć godzin.

Wiceprzewodniczący komisji zdrowia Tomasz Latos (PiS) przedstawił projekt opinii do ministra zdrowia, zastrzegając, że w rzeczywistości "jest to apel do wszystkich stron".

W opinii zaapelowano "o zaprzestanie protestu polegającego na wypowiadaniu klauzuli opt-out". "Jednocześnie komisja podkreśla konieczność prowadzenia rozmów na temat dalszych reform w ochronie zdrowia, o co zwraca się zarówno do strony społecznej, przedstawicieli zawodów medycznych oraz resortu zdrowia. Tylko dialog służy rozwiązywaniu trudnych problemów, które są obecne w polskiej służbie zdrowia od wielu lat" – czytamy w opinii.

Za opinią głosowało 13 posłów, przeciw były czterech, jedna osoba wstrzymała się od głosu.

Posłowie nie zgodzili się na przyjęcie dezyderatu do premiera Mateusza Morawieckiego, w którym m.in. apelowano o "natychmiastową dymisję ministra zdrowia Konstantego Radziwiłła oraz podjęcie pilnych rozmów z protestującymi lekarzami". Dezyderat przedstawił przewodniczący komisji Bartosz Arłukowicz.