Przewodniczący Komisji Europejskiej (KE) Jose Manuel Barroso ostrzegł w środę Rosję i Ukrainę, że przeciwko nim mogą zostać skierowane pozwy sądowe, jeśli dostawy gazu do Unii Europejskiej nie zostaną natychmiast przywrócone.

"Chcę wysłać do Moskwy i Kijowa jasne przesłanie: jeśli umowy z UE w trybie pilnym nie będą honorowane, Komisja będzie doradzała firmom europejskim, żeby poszły z tą sprawą do sądu, a także wspólnie szukały alternatywnych sposobów zaopatrzenia i tranzytu" - powiedział Barroso na forum Parlamentu Europejskiego (PE) w Strasburgu.

Szef KE wyraził przekonanie, że "bardzo szybko okaże się, czy mamy do czynienia z problemem technicznym czy też brakiem woli politycznej wywiązywania się z porozumień". W tym drugim przypadku - dodał - "Rosja i Ukraina nie będą mogły być już uznawane za wiarygodnych partnerów w zakresie dostaw energii do UE".

Przedstawiając w PE priorytety czeskiego przewodnictwa w UE premier Czech Mirek Topolanek powiedział, że ponieważ dostawy nie zostały wznowione, kryzys gazowy jeszcze się nie zakończył, a winne są obie strony: Rosja i Ukraina.

"Kryzys między Rosją a Ukrainą to kryzys nie tylko zaufania, ale też handlowy, gospodarczy, geopolityczny, strategiczny. To problem wielowarstwowy. Nie chcę tutaj oceniać, kto jest odpowiedzialny, winny sytuacji. Mamy do czynienia z dwoma winnymi: jeden kraj nie wysyła gazu, a drugi - nie prowadzi tranzytu" - powiedział Topolanek.

"UE musi podjąć decyzje, by uniknąć powtórzenia się kryzysu w przyszłości"

Premier przyznał, że rozmiary kryzysu, z którym Praga musi zmierzyć się na samym początku swojego przewodnictwa, były dla niego zaskoczeniem. "Nie przypuszczaliśmy, że już pięć po dwunastej będziemy włączeni w tę dyskusję na temat uzależnienia UE od odstaw surowców z zewnątrz" - powiedział.

Topolanek powtórzył, że długoterminową odpowiedzią na kryzys powinna być rozbudowa infrastruktury przesyłowej i interkonektorów energetycznych w UE, zwiększenie obowiązkowych rezerw ropy i paliw płynnych z 90 do 120 dni, a także - przede wszystkim - dywersyfikacja źródeł surowców energetycznych i dróg przesyłowych.

"Jest oczywiste, że budowa gazociągu Nabucco jest kwestią w najwyższym stopniu priorytetową" - oświadczył. Nabucco ma dostarczać do UE gaz z regionu Morza Kaspijskiego przez Turcję.

Topolanek powiedział, że UE musi także zróżnicować źródła energii i "poważnie rozważyć rozwój bezpiecznej energii nuklearnej".

"UE musi podjąć decyzje, by uniknąć powtórzenia się kryzysu w przyszłości" - zaapelował.