Ze względu na to, że komisja weryfikacyjna pominęła nasze pisma, nie odpowiedziała na pytania, od dziś w posiedzeniach komisji będą uczestniczyli pełnomocnicy miasta Warszawy - poinformowała w czwartek prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz.

Gronkiewicz-Waltz została na czwartek wezwana przed komisję weryfikacyjną w charakterze świadka. Nie stawiła się, natomiast na briefingu prasowym poinformowała, że w pracach komisji będą uczestniczyć pełnomocnicy miasta. Na rozpoczętym o godz.11 posiedzeniu komisji stawił pełnomocnik miasta Piotr Rodkiewicz.

Prawnicy stawili się w imieniu prezydent stolicy na rozprawie komisji weryfikacyjnej. / PAP / Rafał Guz

"Od początku udostępniliśmy komisji wszelkie dokumenty, odpowiadamy na pytania. Wysłaliśmy też do komisji (...) informacje o sporze kompetencyjnym oraz informacje dlaczego nie możemy pojawić się na posiedzeniu komisji jako strona" - mówiła Gronkiewicz-Waltz na briefingu prasowym, który odbył się przed rozpoczęciem posiedzenia komisji.

"Niestety pan przewodniczący (komisji weryfikacyjnej, Patryk) Jaki albo sam został wprowadzony w błąd, albo z premedytacją wprowadził w błąd wszystkich zainteresowanych pracami komisji. Na pytanie o nasze pisma kierowane do komisji odpowiedział wprost, że taka korespondencja do komisji nie wpłynęła" - powiedziała prezydent Warszawy.

Dlatego - jak oświadczyła - odtąd w posiedzeniach komisji będą uczestniczyli pełnomocnicy miasta Warszawy.

"Nie mogę dalej tolerować mijania się z prawdą, dlatego od dziś w posiedzeniach komisji będą uczestniczyli pełnomocnicy miasta Warszawy. Zamiast pisemnie jak do tej pory, bo taka istota jest, procedura administracyjna, ona z zasady jest pisemna, ale teraz ze względu na to, że pominięto nasze pisma, nie odpowiedziano na pytania, będą pełnomocnicy działać osobiście podczas posiedzeń komisji po to, żeby tego rodzaju nieprawdy nie pozostały bez odpowiedzi, były przemilczane albo wręcz zafałszowane" - powiedziała Gronkiewicz-Waltz.