Stworzenie Europy dwóch prędkości, z głębokimi podziałami między strefą euro a państwami peryferyjnymi, może oznaczać koniec Unii Europejskiej w jej obecnej postaci – powiedział węgierski sekretarz stanu ds. UE Szabolcs Takacs.

Takacs oświadczył, że zamiast tego Bruksela powinna dążyć do wzmocnienia współpracy między państwami członkowskimi w wybranych sferach.

UE powinna również przyśpieszyć negocjacje akcesyjne z Serbią i Czarnogórą, aby zapobiec destabilizacji zachodnich Bałkanów - dodał.

„Uważam, że Europa dwóch prędkości jest po prostu niewykonalna, bo może oznaczać tak głęboki podział, że ostatecznie byłby to (…) koniec UE w jej obecnej postaci” – oświadczył Takacs.

Według niego „możemy stworzyć matrycę różnych (sfer) wzmocnionej współpracy, której nadrzędnym celem i zasadą byłaby konkurencyjność”.

Dobrym przykładem kierunku, w którym należy iść, jest Prokuratura Europejska, do której niektóre państwa, w tym Węgry, postanowiły nie przystępować – ocenił.

Dwadzieścia państw unijnych, m.in. bez Polski i Węgier, zawarło w ostatni czwartek w Luksemburgu porozumienie w sprawie powołania Prokuratury Europejskiej. Niezależny unijny prokurator będzie uprawniony do prowadzenia dochodzeń i ścigania przestępstw mających wpływ na budżet UE.

Takacs ocenił, że odznaczająca się silnym wzrostem gospodarczym i dyscypliną fiskalną Europa Środkowa jest dla UE „wartością dodaną”.

„Może im się nie podoba nasze stanowisko w sprawie relokacji (uchodźców), ale spróbujmy mówić nie tylko o relokacji” – oświadczył, odnosząc się do zapowiedzi Komisji Europejskiej rozpoczęcia procedury o naruszenie prawa UE wobec krajów, które nie biorą udziału w programie relokacji uchodźców.

Takacs opowiedział się też za przyśpieszeniem rozmów akcesyjnych z Serbią i Czarnogórą. „Jeśli nie ustabilizujemy zachodnich Bałkanów, ustabilizuje je ktoś inny. A raczej zdestabilizuje” – oznajmił.

„Nie chodzi tylko o Rosję. Jeśli spojrzeć na ten region, można dostrzec także wielu innych graczy: Turcję, Arabię Saudyjską, Katar, Chiny… wiele państw usiłuje zwiększyć swoje wpływy” – zaznaczył.