Szef MSZ Rosji Siergiej Ławrow oświadczył, że należy wzmocnić bezpieczeństwo misji obserwacyjnej OBWE w Donbasie. Rosja chce, aby w śledztwie w sprawie śmierci Amerykanina, obserwatora misji, uczestniczyli przedstawiciele grupy kontaktowej i separatystów.

"Jesteśmy przekonani, że należy dodatkowo wzmocnić środki zapewniające bezpieczeństwo pracowników misji" - powiedział Ławrow we wtorek na wspólnej konferencji prasowej w Moskwie z sekretarzem generalnym OBWE Lamberto Zannierem. Ocenił, że w tym celu należy "aktywizować pracę" w ramach grupy kontaktowej oraz w ramach Wspólnego Centrum Kontroli i Koordynacji rozejmu, w skład którego wchodzą przedstawiciele sił zbrojnych Ukrainy i Rosji.

Mówiąc o śledztwie dotyczącym śmierci Amerykanina, Ławrow powiedział, iż w dochodzeniu powinni uczestniczyć obok misji OBWE również przedstawiciele grupy kontaktowej, przedstawiciele centrum kontroli i koordynacji, władze Ukrainy i władze samozwańczej Ługańskiej Republiki Ludowej. Grupę kontaktową ds. konfliktu na wschodzie Ukrainy tworzą przedstawiciele Ukrainy, Rosji, OBWE i prorosyjskich separatystów, którzy powołali tzw. republiki ludowe - doniecką i ługańską - na opanowanych przez siebie obszarach na wschodzie Ukrainy.

Zannier poinformował we wtorek, że OBWE rozpoczęła procedury wewnętrznego dochodzenia w sprawie śmierci członka misji obserwacyjnej. "Będzie też oczywiście i śledztwo w sprawie karnej, by ustalić, kto ponosi odpowiedzialność, w jaki sposób mina znalazła się na drodze, z której korzystają cywile. Ofiar mogło być znacznie więcej" - powiedział szef OBWE.

Na początku rozmów z Ławrowem Zannier powiadomił, że w związku ze śmiercią pracownika misji skrócił swoją wizytę w Moskwie do niezbędnego minimum.

Obserwator OBWE zginął w niedzielę na terytorium opanowanym przez prorosyjskich separatystów z Ługańskiej Republiki Ludowej. Amerykański pracownik misji poniósł śmierć, gdy pod pojazdem OBWE wybuchła mina. Ranne zostały dwie osoby, obywatele Niemiec i Czech. Śledztwo w tej sprawie prowadzą władze ukraińskie.

Z Moskwy Anna Wróbel (PAP)