Dwóch wałbrzyskich policjantów usłyszało zarzuty niedopełnienia obowiązków oraz nieumyślnego spowodowania śmierci bezdomnego mężczyzny, który zmarł z wyziębienia. Funkcjonariuszy zawieszono w obowiązkach służbowych. Grozi im 5 lat więzienia.

Według ustaleń prokuratury 10 marca patrol policji został wezwany do mężczyzny, który leżał na ławce przy ulicy Przyjaciół Żołnierza w Wałbrzychu. "Mężczyzn był wyziębiony. Funkcjonariusze zabrali go około godziny 17.00 do radiowozu, a następnie zostawili w kompleksie leśnym kilka kilometrów dalej i udali się na inną interwencję" - powiedział PAP rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Świdnicy Tomasz Orepuk.

Policjanci po kilku godzinach ponownie przyjechali w miejsce, w którym zostawili bezdomnego. Mężczyzna nie żył. "57-latek zmarł z wyziębienia, na jego ciele nie znaleziono śladów pobicia. Był trzeźwy" - powiedział prokurator.

Prokuratura postawiła policjantom zarzuty niedopełnienia obowiązków oraz nieumyślnego spowodowania śmierci. "Niedopełnienie obowiązków poległo na tym, że policjanci powinni mężczyznę odwieść na SOR, a nie pozostawiać w takim stanie w lesie" - powiedział Orepuk.

Policjanci częściowo przyznali się do winy. "Zaprzeczyli jednak, że mogli przyczynić się do śmierci bezdomnego mężczyzny" - powiedział rzecznik.

Funkcjonariusze zostali zwieszeni w obowiązkach służbowych. Grozi im do 5 lat więzienia. (PAP)