O ataku na Węgry ze strony „ekstremistycznego fundamentalizmu praw człowieka” mówił w środę rzecznik rządzącej na Węgrzech partii Fidesz Balazs Hidveghi na konferencji prasowej w Budapeszcie.

Według Fideszu w ostatnich dniach Węgry stały się celem przypuszczonego z wielu stron ataku, którego „wspólnym mianownikiem jest ekstremistyczny fundamentalizm praw człowieka”.

Hidveghi powiedział, że atak dotyczy m.in. nowych przepisów dotyczących ochrony granic, w której to sferze „organizacje (George’a) Sorosa", urodzonego w Budapeszcie amerykańskiego miliardera pochodzenia żydowskiego, oczekują od Brukseli ukarania Węgier.

Przypomniał, że organizacja praw człowieka Amnesty International zaapelowała do ONZ i Komisji Europejskiej o interwencję na rzecz skorygowania przyjętej przez Węgry ustawy przewidującej przetrzymywanie osób ubiegających się o azyl w strefach tranzytowych na granicy. „Organizacje Sorosa chwytają się wszystkiego, by oskarżyć Węgry” - powiedział.

Według niego „proimigracyjne organizacje” stymulują w ten sposób nielegalną imigrację i zachęcają nielegalnych imigrantów do łamania obowiązujących przepisów.

Rzecznik Fideszu potępił też ubiegłotygodniowe orzeczenie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. Trybunał nakazał Węgrom zapłacenie po 10 tys. euro odszkodowania dwóm obywatelom Bangladeszu ubiegającym się o azyl, których Węgry w 2015 r., po 23 dniach przetrzymywania w strefie tranzytowej na granicy, wydaliły do Serbii jako kraju bezpiecznego. Trybunał uznał, że było to „pozbawienie wolności” bez braku możliwości odwołania, i wyraził zaniepokojenie uznaniem wówczas Serbii za bezpieczne państwo.

Hidveghi ocenił, że wyrok ten jest absurdalny i stanowi oburzające odzwierciedlenie tego, w jak skrajnym i wypaczonym kierunku zmieniło się orzecznictwo i myślenie o prawach człowieka w Europie. „To orzeczenie jest niczym innym, jak najnowszym przejawem ekstremistycznego fundamentalizmu praw człowieka” – oznajmił. Dodał, że ten „wypaczony sposób myślenia” osłabia UE i przyczynił się do tego, że Wielka Brytania podjęła decyzję o wystąpieniu z Unii Europejskiej.

Fidesz wezwał rząd, by odwołał się od wyroku Trybunału, nie ustępował w kwestii węgierskiej polityki imigracyjnej i oparł się wszelkim próbom wpływu z zagranicy.

Zapytany, czy Węgry planują ewentualnie wypowiedzenie Europejskiej konwencji praw człowieka, odparł, że za wcześnie, by o tym mówić, i należy raczej stawić czoło wypaczonej interpretacji praw człowieka.

Z Budapesztu Małgorzata Wyrzykowska (PAP)