Rzecznik łódzkiej prokuratury okręgowej Krzysztof Kopania poinformował, że akt oskarżenia skierowany został do Sądu Rejonowego dla Łodzi Widzewa.

Jak ustalono, 26-latek od połowy 2015 roku pozostawał w konkubinacie z matką pokrzywdzonych dzieci. Wszystkie one pochodzą z wcześniejszego związku kobiety z innym mężczyzną. Według śledczych już od lipca 2015 roku dzieci stały się ofiarami przemocy ze strony nowego partnera ich matki.

Dziewczęta były bite po całym ciele, oskarżony nimi potrząsał, krzyczał. W stosunku do dwóch starszych córek konkubiny, używał słów wulgarnych i je zastraszał. Wszystko wskazuje na to, że ofiarą szczególnie drastycznej przemocy była najmłodsza z dziewczynek.

W okresie kilkunastu dni została ona kilkukrotnie pobita. Najprawdopodobniej była przez niego szarpana, popychana, bita, ciągnięta za uszy. Ślady oparzeń na brodzie i rączce wskazują, że dziewczynka mogła być przypalana zapalniczką i papierosem. Podczas pobicia, do którego doszło w lutym tego roku doszło do złamania nóżki, natomiast bezpośrednio w marcu do złamania ręki.

Jak wynika z opinii opracowanej przez biegłego z zakresu medycyny sądowej, obrażenia stwierdzone u dziewczynki powstały w różnym czasie i ich całościowy obraz może wskazywać na pobicie lub inną formę przemocy wobec dziecka. Stwierdzone u dziewczynki obrażenia naruszyły czynności narządów ciała na czas powyżej 7 dni.

Zawiadomienie o możliwość stosowania przemocy wobec 10–miesięcznej dziewczynki złożone zostało przez jednego z członków zespołu pogotowia ratunkowego, udzielającego jej w marcu pomocy medycznej. Dziewczynka przewieziona została do Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polski w Łodzi.

26-latek w śledztwie nie przyznawał się do stawianych zarzutów. Bezpośrednio po zatrzymaniu, na wniosek prokuratora trafił do aresztu, gdzie nadal przebywa. (PAP)