Jednak ta druga modyfikacja szybko nie nastąpi – tak wynika z odpowiedzi Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej (MRPiPS) na pytania DGP.
W ostatnim czasie media podnosiły temat wydłużenia urlopu dla wszystkich pracowników do 35 dni. Z taką propozycją wystąpił bowiem do rządu Związek Zawodowy „Solidarność”. Argumentował, że istnieją grupy pracowników, które mogą korzystać z wolnego w wyższym wymiarze, np. nauczyciele, sędziowie albo osoby niepełnosprawne.
W odpowiedzi na pytania DGP resort wyjaśnił, że w obecnym stanie prawnym wymiar urlopu wypoczynkowego dla pracownika zatrudnionego w pełnym wymiarze czasu pracy wynosi 20 dni – jeżeli jest zatrudniony krócej niż 10 lat, oraz 26 dni – jeżeli pracuje co najmniej 10 lat (art. 154 par. 1 kodeksu pracy). Taki wymiar urlopu jest zgodny z art. 7 ust. 1 dyrektywy 2003/88/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z 4 listopada 2003 r. dotyczącej niektórych aspektów organizacji czasu pracy.
– Zgodnie z tym postanowieniem państwa członkowskie przyjmują niezbędne środki w celu zapewnienia, by każdy pracownik był uprawniony do corocznego płatnego urlopu w wymiarze co najmniej czterech tygodni, zgodnie z warunkami uprawniającymi i przyznającymi mu taki urlop, przewidzianymi w ustawodawstwie krajowym. Obecnie nie są zatem prowadzone prace legislacyjne w zakresie wydłużenia urlopu dla pracowników – zaznaczył resort.
Ministerstwo wyjaśniło również, że na razie nie ma szans na skrócenie tygodnia pracy do czterech dni.
– Obecnie analizowana jest kwestia, jaki system czasu pracy jest najkorzystniejszy oraz najbardziej optymalny dla pracodawcy i pracownika – wskazuje MRPiPS. Dodaje, że poddawane analizie jest także to, czy skrócenie czasu pracy, a tym samym wydłużenie okresów nieprzerwanego odpoczynku pracownika, wpłynęłoby na efektywność świadczonej przez niego pracy. Na podstawie wyników tych badań będą przygotowane optymalne rozwiązania. Rozpoczęcie prac legislacyjnych dotyczących zmian przepisów w zakresie czterodniowego tygodnia pracy lub skrócenia czasu pracy z przeciętnie 40-godzinowego w pięciodniowym tygodniu pracy do 35 godzin musi zostać poprzedzone dokonaniem oceny skutków wprowadzenia zmiany obecnych rozwiązań m.in. na sektor finansów publicznych, na konkurencyjność gospodarki i przedsiębiorczość, w tym funkcjonowanie firm oraz na rynek pracy. – Kwestia ta powinna być także poddana szerokiej dyskusji, m.in. z partnerami społecznymi, tj. przedstawicielami reprezentatywnych organizacji pracodawców i związków zawodowych w Radzie Dialogu Społecznego – podkreśla ministerstwo.
Resort rodziny wypowiedział się też na temat planowanych zmian w zasadach ustalania najniższej krajowej. Do wprowadzenia nowych reguł obliguje Polskę unijna dyrektywa o adekwatnych wynagrodzeniach minimalnych. Czas na jej implementację mija w połowie listopada br. Mimo iż media informowały, że jest już gotowy projekt planowanych zmian, to wciąż czeka on na wpis do wykazu prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów.
– MRPiPS przesłało wniosek o zgłoszenie do wykazu prac legislacyjnych Rady Ministrów projektu ustawy o minimalnym wynagrodzeniu za pracę. Po uzyskaniu wpisu projekt będzie skierowany do uzgodnień międzyresortowych, opiniowania i konsultacji publicznych. Projekt ustawy będzie uwzględniał m.in. wymogi ustanowione w dyrektywie w odniesieniu do ustalania i aktualizowania minimalnego wynagrodzenia za pracę – wyjaśnia resort.
Z kolei na powracające pytanie o wydłużenie wieku emerytalnego odpowiada krótko: – Obecnie nie są prowadzone prace w tym zakresie. ©℗