Miał zginąć w noc listopadową, ale nie zginął. Narcyz i brutal – choć akurat ta ostatnia cecha odróżnia go od Trumpa. Poza tym są podobni. Trump ma to samo przekonanie, że wie wszystko i najlepiej, wykazuje się też taką samą determinacją w działaniu podszytą pragnieniem oklasków. Uprzedzam: historia kończy się dobrze.

Do brzegu. Zachorował oficer, Bogusławski. Pamiętnikarz polski i patriota Roman Wybranowski, którego przepraszam za skróty w relacji, sam też oficer, wspomina: „Wielki książę widząc z raportu, że Bogusławski chory – z żywością swą zwykłą zapytał, czy prędko może być on zdrów? Lekarz odrzekł, że kuracja jakiś czas potrwa. Na to W. książę: Podobno ja będę najlepszym jego lekarzem. Ja lepszy doktor niż ty. Bogusławski zwleka się z łóżka, ubiera i idzie do Belwederu, nie przeczuwając, co się z nim stanie. Tymczasem wszystkie powozy W. księcia stały już gotowe do podróży. Jakież było zdziwienie pułkownika, gdy wielki książę mu rzecze: Doktor mi mówił, żeś słaby i chciał cię kurować, ja mam lepsze lekarstwo na twą chorobę. Tobie trzeba ruchu, rozrywki i oddalenia się od ciągłych zajęć. Jadę na spacer, zbieraj się, pojedziesz ze mną, a powrócimy obaj zdrowi”.

Trzy tygodnie inspekcji

Bogusławski myślał, że książę zabiera go na spacer. Było inaczej – wsiedli do powozu i przez trzy tygodnie byli w nieustannej podróży na inspekcjach w garnizonach itd. „I po 3 tygodniach tak nieprzerwanego i niezwykłego ruchu, zupełnie zdrów i odżywiony na siłach powrócił razem z W. księciem do Warszawy”. I nazajutrz po powrocie Konstanty przedstawiał ozdrowieńca: „Ja go wykurowałem”. Wszyscy wpadli w zachwyt. I trwał on długo: „Przez kilka lat potem był Bogusławski nieprzerwanie zdrów jak ryba, tak, że ci, co go znali, wszyscy przyznawali, że daleko lepiej wyglądał i że przy mnie miał humor i cerę niż kiedykolwiek przedtem”.

Ruch i zmiana klimatu

I czas na puentę. Pierwsza jest taka, że czasami ruch i zmiana klimatu pomagają. Druga, że wszystko jest fajnie, dopóki ktoś bierze się do leczenia pojedynczych osób – i na dodatek prawdziwy lekarz jest pod ręką. Trzecia nieco trąci dydaktyzmem, ale cóż zrobić, czasy takie, że można... Zadziwia ta – i amerykańska, i polska – fiksacja na punkcie szkodliwości szczepionek i badań. Patronem pyszałków, którzy wiedzą lepiej od lekarzy, jest groźny popapraniec, taki, jakim był Wielki Książę Konstanty.©Ⓟ