Spółka prowadząca Centrum Medyczne Ujastek w Krakowie nie miała podstaw prawnych, by rejestrować obraz na salach oddziału neonatologii, tym bardziej że nie poinformowała o tym ani pacjentów, ani pracowników placówki – uznał Mirosław Wróblewski, prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych, i nałożył karę 687 tys. zł. Drugą, w wysokości 458 tys. zł, wymierzył za zgubienie (lub kradzież) kart pamięci, na których znajdowały się nagrania z zamontowanych kamer.
Spółka prowadząca Centrum Medyczne Ujastek w Krakowie nie miała podstaw prawnych, by rejestrować obraz na salach oddziału neonatologii, tym bardziej że nie poinformowała o tym ani pacjentów, ani pracowników placówki – uznał Mirosław Wróblewski, prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych, i nałożył karę 687 tys. zł. Drugą, w wysokości 458 tys. zł, wymierzył za zgubienie (lub kradzież) kart pamięci, na których znajdowały się nagrania z zamontowanych kamer.
Ukryte kamery w trosce o zdrowie i bezpieczeństwo
Przekazana przez spółkę latem 2023 r. informacja o utracie kart pamięci była jednym z powodów wszczęcia postępowania przez prezesa UODO. Drugim był artykuł prasowy, w którym pracownik placówki informował o ukrytych kamerach. Centrum potwierdziło, że rzeczywiście zainstalowało monitoring wizyjny. Jak tłumaczyło, powodem tego była troska o zdrowie i bezpieczeństwo noworodków ze względu na wzmożoną liczbę objawów zakażenia układu pokarmowego. Spółka zapewniła też, że spełniła obowiązek informowania o kamerach poprzez naklejki rozmieszczone na budynku szpitala.
Utrwalano obraz dzieci i karmiących matek
Zdaniem prezesa UODO wskazana przez szpital podstawa prawna nie mogła znaleźć zastosowania, gdyż na monitorowanych salach nie znajdowały się noworodki, których stan zagrażałby życiu lub zdrowiu. Chodziło o dzieci, które nie wymagały intensywnej terapii, tylko były objęte rehabilitacją, nauką karmienia i pielęgnacji przez ich rodziców.
„Na szczególne podkreślenie zasługuje fakt, że wprowadzony przez administratora monitoring (…) swoim zakresem rejestrował obraz ukazujący zarówno noworodków, jak ich matki, pozwalając na utrwalanie ich wizerunków także podczas dokonywania intymnych czynności” – podkreślono w decyzji nakładającej kary. Prezes UODO uznał przy tym, że naklejki rozmieszczone na budynku szpitala nie wystarczą, by mówić o poinformowaniu pacjentów. Nie wskazano na nich bowiem, że monitoring znajduje się również w salach szpitala. Kamery były zaś ukryte w zegarach, co – samo w sobie – oznacza złamanie prawa. ©℗