Tym razem zarzuty niezgodności z ustawą zasadniczą projektu, zakładającego kolejną reformę składki zdrowotnej od 1 stycznia 2026 r., wysuwa Sąd Najwyższy. I, co dziwne, robi to po raz pierwszy.
W opinii do projektu nowelizacji kilku ustaw, w tym zdrowotnej, który wpłynął do Sejmu pod koniec listopada 2024 r. (druk nr 838), SN wytknął nie tylko różne traktowanie biznesu – ze względu na stosowaną formę opodatkowania, lecz także pracowników względem przedsiębiorców. „Należy rozważyć, czy proponowane zmiany różnicujące sytuację prawną przedsiębiorców rozliczających się według różnych form opodatkowania, a także pracowników nie naruszają konstytucyjnej zasady sprawiedliwości społecznej” – czytamy w piśmie.
– To pretensje o podłożu politycznym. Podobne uregulowania znalazły się przecież w przeszłości, zwłaszcza w ustawach wprowadzanych w ramach Polskiego Ładu od 1 stycznia 2022 r. i wtedy SN ich nie kwestionował – odbija piłeczkę Krystyna Skowrońska, posłanka KO i przewodnicząca podkomisji nadzwyczajnej powołanej do rozpatrzenia wskazanego projektu.
Sprawdziliśmy: do projektu ustawy wprowadzającej Polski Ład (ustawa z 29 października 2021 r. korygująca kilka ustaw; Dz.U. poz. 2105) SN nie wniósł żadnych uwag. Tak samo postąpił z projektem nowelizacji ustawy zdrowotnej, która zlikwidowała konieczność zapłaty przez firmę składki od sprzedaży środków trwałych i obniżyła składkę zdrowotną za kryzysowe miesiące (nowelizacja z 6 grudnia 2024 r. ustawy zdrowotnej; Dz.U. poz. 1915).
Różne składki od firm
Tym razem SN przyglądał się projektowi nowelizacji ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych i niektórych innych ustaw, nad którym podkomisja debatowała ostatnio 4 lutego 2025 r.
Skrajnie niesprawiedliwa jest sytuacja, w której zarówno dla przedsiębiorców, jak i pracowników nie ma limitu maksymalnej składki zdrowotnej
Projekt przewiduje odprowadzanie przez przedsiębiorców na ryczałcie ewidencjonowanym, na skali i liniowym (w tym na uldze IP Box) od 1 stycznia 2026 r. składki zdrowotnej złożonej z dwóch części. Pierwszy element, ryczałtowy, wyniesie 9 proc. od podstawy o wartości 75 proc. minimalnej płacy. Drugi – urealniony – przedsiębiorcy rozliczani według skali lub liniowo (w tym z ulgą IP Box) zapłacą od nadwyżki miesięcznego dochodu ponad 1,5-krotność przeciętnego wynagrodzenia w wysokości 4,9 proc., ryczałtowcy – od nadwyżki przychodów ponad trzykrotność przeciętnego wynagrodzenia w wysokości 3,5 proc. Kartowicze mają finansować przez cały rok składkę zdrowotną w wysokości 9 proc. od 75 proc. minimalnego wynagrodzenia. Planowane regulacje mają również zlikwidować możliwość odliczania składki zdrowotnej przez firmy z dochodu, przychodu lub z podatku.
– Posiedzenie podkomisji z 4 lutego br. zostało pomyślane jako minikonsultacje projektu, na które zostały zaproszone różne zainteresowane środowiska – mówi posłanka Krystyna Skowrońska. – Poruszaliśmy m.in. wskazane kwestie, ale nikt nie wytaczał oskarżeń natury konstytucyjnej – dodaje.
Historyczna nierówność składki zdrowotnej
Wedle Andrzeja Radzisława, radcy prawnego z kancelarii Goźlińska Petryk i Wspólnicy, oczywiście można podważać sposób dyferencjacji składki zdrowotnej pokrywanej przez przedsiębiorców, ponieważ różne są przedmioty opodatkowania w zależności od form opodatkowania, z jakich oni korzystają.
– Raz jest to dochód, raz przychód, czyli parametry bardzo odmienne definicyjnie – sygnalizuje mecenas. – A to prowadzi do wielkich różnic, nawet sięgających kilkuset tysięcy złotych w wysokości składki zdrowotnej finansowanej przez małe firmy – wyjaśnia.
Składka zdrowotna – wdrożone i planowane przepisy
Począwszy od 1 stycznia 2025 r. przedsiębiorcy:
– na skali, PIT liniowym (w tym na uldze IP Box) i na ryczałcie ewidencjonowanym – zasadniczo nie płacą składki zdrowotnej od dochodów ze sprzedaży środków trwałych,
– na skali lub PIT liniowym (w tym na uldze IP Box), którzy odnotują w danym miesiącu stratę lub dochody maks. 3499,50 zł miesięcznie – płacą za taki miesiąc składkę zdrowotną 9 proc. od 75 proc. minimalnej płacy,
– kartowicze – płacą standardowo składkę zdrowotną 9 proc. od podstawy w kwocie 75 proc. płacy minimalnej.
Począwszy od 1 stycznia 2026 r., przedsiębiorcy, według projektu:
– na skali, PIT liniowym (w tym na uldze IP Box) – będą płacić składkę zdrowotną 9 proc. od 75 proc. minimalnej płacy plus ewentualnie 4,9 proc. od nadwyżki dochodu ponad 1,5-krotność przeciętnego wynagrodzenia,
– na ryczałcie ewidencjonowanym – będą płacić składkę zdrowotną 9 proc. od podstawy w kwocie 75 proc. minimalnej płacy plus ewentualnie 3,5 proc. od nadwyżki przychodów ponad 3-krotność przeciętnego wynagrodzenia,
– stracą możliwość wrzucenia w ciężar dochodów, przychodów czy podatku części zapłaconych składek zdrowotnych. ©℗
Prawnicy przekonują również, że status prawny drobnego biznesu i pracowników jest tak odmienny, że nie sposób go porównywać i w dodatku żądać takich samych składek dla obu grup (patrz: komentarz prof. Huberta Izdebskiego).
Zdaniem Łukasza Chruściela, radcy prawnego i partnera w kancelarii PCS | Littler, wątpliwości co do różnych składek zdrowotnych w zależności od formy opodatkowania przedsiębiorców czy też w zależności od statusu przedsiębiorcy czy pracownika są uzasadnione.
– Jednak z konstytucyjnego punktu widzenia inna kwestia ma fundamentalne znaczenie – akcentuje mecenas. – Jeżeli składka zdrowotna jest ubezpieczeniem, a nie podatkiem, to poziom świadczenia powinien odpowiadać poziomowi składki. Albo inaczej: jeżeli świadczenie dla wszystkich ubezpieczonych ma być takie samo, to i składka powinna być taka sama – argumentuje.
Mecenas Łukasz Chruściel uważa, że skoro obecny system – mimo tego samego poziomu świadczenia – przewiduje różny poziom składek (co jest przejawem solidaryzmu społecznego), to te różnice poziomu składek nie powinny być skrajne.
– Skrajnie niesprawiedliwa jest tymczasem sytuacja, w której zarówno dla przedsiębiorców, jak i pracowników nie ma limitu maksymalnej składki zdrowotnej – informuje mec. Łukasz Chruściel. – A taki limit mogłaby stanowić znana z ubezpieczeń społecznych 30-krotność przeciętnego wynagrodzenia – wyjaśnia.
Eksperci zwracają uwagę na charakter opinii Biura Studiów i Analiz SN. Pierwsza strona (pismo wprowadzające) została wprawdzie podpisana przez Małgorzatę Manowską, pierwszą prezes SN, ale na końcu samej opinii autor nie figuruje.
– Dalej robimy swoje. Opinia SN to nie jest żadna wiążąca wytyczna – mówi posłanka Krystyna Skowrońska. – Oczywiście, idealnie byłoby wrócić do konstrukcji składki zdrowotnej sprzed Polskiego Ładu. Jednak opisywany projekt jest emanacją kompromisu, jaki w aktualnych uwarunkowaniach (a głównie fatalnej kondycji finansowej szpitali) możemy zaproponować – reasumuje parlamentarzystka. ©℗
Nierówność powstała znacznie wcześniej
Wnikając w szczegóły opinii Sądu Najwyższego co do planowanej koncepcji reformy składki zdrowotnej, parę podniesionych w niej kwestii budzi sprzeciw. Przede wszystkim nie jest uprawnione twierdzenie, że w aspekcie opłacania składki zdrowotnej przedsiębiorcy i pracownicy są w takiej samej sytuacji. Przedsiębiorcy ponoszą ryzyko swojej działalności, a pracownicy nie. W niektórych sytuacjach zatrudniony z niskim dochodem nie zapłaci składki zdrowotnej, a przedsiębiorca musi ją ponieść. Choremu pracownikowi obniża się składkę zdrowotną, a przedsiębiorcy nie, bo składka zdrowotna jest miesięczna i niepodzielna. Takie przykłady można mnożyć.
Jednak przedstawione w opinii rozważania SN są bardzo ogólne i czysto teoretyczne. I z głównym argumentem, że zasady opłacania składki zdrowotnej są niesprawiedliwe i nierówne, bo dzielą firmy według form opodatkowania oraz odmiennie traktują grupy pracobiorców: pracowników i przedsiębiorców, należy się zgodzić. Problem w tym, że zawsze tak było: za Polskiego Ładu, ale i przed Polskim Ładem. Co więcej, proszę spojrzeć, jak niskie składki zdrowotne odprowadzają rolnicy, w dodatku z dopłatą z budżetu państwa, ale KRUS-u nikt nie tyka.
Pismo z uwagami SN do projektu to opinia prawna przygotowana przez organ administracji sądowej. Nie stanowi żadnych obowiązkowych wytycznych dla posłów. Mogą oni dalej pracować swoim trybem, przyjmując je po prostu do rozważenia. ©℗
Podstawa prawna
Etap legislacyjny
Projekt w trakcie prac Sejmu