Chodzi o to, że do czasu zatrudnienia wkrótce firmy zakwalifikują kolejne okresy, wymienione w projekcie nowelizacji kodeksu pracy, bez względu na to, kiedy przypadły, w tym te sprzed 20 czy 30 lat. Jednak projekt absolutnie nie wywiera konsekwencji w przeszłości w tym sensie, że dłuższego urlopu czy wyższej jubileuszówki pracownik będzie mógł się domagać również za ostatnie trzy lata wyznaczone terminem przedawnienia świadczeń ze stosunku pracy.

Wydłużenie stażu pracy bez retroakcji

Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, autor projektu, uściśliło właśnie ponownie regulacje przejściowe tak, by wyeliminować wątpliwości. Nad projektem wczoraj pracował rząd. Ze sprecyzowanego art. 5 projektu wynika jasno, że z efektów uwzględnienia nowych okresów pracownik jednostki sektora finansów publicznych skorzysta od dnia nabycia prawa do uprawnienia, byle nie wcześniej niż od daty wejścia ustawy w życie, tj. od 1 stycznia 2026 r. Przykładowo: pracownikowi samorządowemu z prawem do urlopu wypoczynkowego w wymiarze 20 dni roboczych, który ćwierć wieku temu był przez trzy lata członkiem rolniczej spółdzielni produkcyjnej, gmina zaliczy owe trzy lata od 1 stycznia 2026 r. Oznacza to, że już w 2026 r. jego urlop wyniesie 26 dni rocznie, jednak nie będzie mógł żądać udzielenia go za trzy lata wstecz.

Dla pracowników zakładów pracy spoza sektora finansów publicznych dłuższe urlopy czy wyższe odprawy, wynikające z dobrodziejstwa projektu, staną się z kolei dostępne od pierwszego dnia miesiąca, jaki nastąpi po upływie sześciu miesięcy od daty ogłoszenia ustawy. Od wskazanej zasady przejściowej projekt wprowadza drobne odstępstwa. I tak nowych okresów pracy zarobkowej nie włączy się do stażu zatrudnienia:

  • wymaganego od kandydatów na określone stanowiska w naborach na wakaty wszczętych i niezakończonych: w jednostkach sektora finansów publicznych przed 1 stycznia 2026 r., a u pozostałych pracodawców – przed pierwszym dniem miesiąca, jaki nastąpi po upływie sześciu miesięcy od publikacji ustawy;
  • od którego zależy okres wypowiedzenia umowy o pracę trwający odpowiednio 1 stycznia 2026 r. lub pierwszego dnia miesiąca, jaki nastąpi po upływie sześciu miesięcy od publikacji ustawy.

Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej: trzeba zbierać kwity

Projekt wyznacza również pracownikom, zatrudnionym w dniu rozpoczęcia stosowania ustawy do danego podmiotu zatrudniającego, 24 miesiące na udokumentowanie nowych okresów pracy zarobkowej. Dla pracowników angażowanych w jednostkach sektora finansów publicznych ów termin biegnie od 1 stycznia 2026 r., a u pozostałych pracodawców – od pierwszego dnia miesiąca, jaki nastąpi po upływie sześciu miesięcy od publikacji ustawy (art. 4). Jeśli osoby, pozostające w tych dniach w zatrudnieniu, nie wyrobią się z potwierdzeniem nowych okresów, utracą przywilej bezpowrotnie. Taka sankcja nie zagrozi natomiast tym, którzy zostaną przyjęci do pracy po tych datach. Projekt nie określa bowiem dla nich żadnych ram czasowych na doniesienie kwitów na poświadczenie nowych okresów, np. zaświadczenia z ZUS o opłaconych składkach czy podleganiu ubezpieczeniom.

Sporną kwestią pozostają też koszty. Ministerstwo Finansów upiera się przy dopisaniu w ocenie skutków regulacji, że koszty wdrożenia ustawy pracodawcy budżetowi załatwią w ramach standardowych środków. ©℗