Chodzi o świeżą wrzutkę do art. 3021 par. 7 kodeksu pracy, która nakazywała przyjmowanie od 1 stycznia 2026 r. do stażu pracy, od którego zależą np. dodatki stażowe, nagrody jubileuszowe i odprawy emerytalno-rentowe, okresów pracy na zlecenie czy na własny rachunek trwających równolegle z umową o pracę w części przypadającej przed jej nawiązaniem. Poprawka, jak tylko się pojawiła, z miejsca została poddana ostrej krytyce, bo w linii prostej faworyzuje nowe okresy pretendujące do wliczania do stażu pracy (zlecenia, prowadzenia firmy, współpracy czy członkostwa w spółdzielni rolniczej) bardziej od zatrudnienia pracowniczego. A problem w przyszłości mógłby dotknąć każdego pracodawcę budżetowego. Ustawy szczególne, tzw. pragmatyki służbowe (regulujące warunki płacy i pracy pracownika sektora finansów publicznych) na poczet dodatku stażowego, jubileuszówki czy odprawy emerytalnej, przewidują uwzględnianie tylko zakończonych okresów zatrudnienia (z drobnymi wyjątkami).
Staż pracy mierzony jedną miarą
Poprawka mogłaby więc skutkować absurdami, np. jednostka musiałaby preferencyjnie potraktować kandydata do pracy tylko dlatego, że jednocześnie rozkręca on biznes czy współpracuje przy działalności. Monika Salamończyk, wiceprezes Rządowego Centrum Legislacji, oceniła ją jako podejrzaną w świetle zasady równości i wymagającą ponownej analizy (pisaliśmy o tym: „Doświadczenie na zleceniu cenniejsze od etatu”, DGP nr 83/2025).
Pod naporem krytyki resort pracy postanowił wycofać poprawkę, co dziś oznajmił na platformie Rządowego Centrum Legislacji. „W konsekwencji projekt nie będzie ingerował w obowiązujące na gruncie poszczególnych pragmatyk pracowniczych zasady dotyczące wymogu zakończenia lub niezakończenia innego niż stosunek pracy okresu zatrudnienia (jak np. okres pracy w gospodarstwie rolnym) dla jego zaliczania do stażu, od którego zależy nabycie określonych uprawnień” – czytamy w uzasadnieniu decyzji. ©℗
Podstawa prawna
Etap legislacyjny
Stały Komitet Rady Ministrów