Przypomnijmy, po krytycznych uwagach resort przedstawił drugą wersję projektu. Tym razem nowelizacja zakłada m.in., że w pomieszczeniach pracy przedsiębiorca będzie musiał zapewnić temperaturę nie wyższą niż 35 st. C, chyba że względy technologiczne na to nie pozwalają. Natomiast przy pracach wykonywanych na otwartej przestrzeni, związanych z wysiłkiem fizycznym, powodującym w ciągu zmiany roboczej efektywny wydatek energetyczny organizmu powyżej 1500 kcal u mężczyzn i 1000 kcal u kobiet, temperatura nie będzie mogła być wyższa niż 32 st. C, chyba że względy technologiczne na to nie pozwalają.

Pracodawcy: czym są "względy technologiczne"?

„Nowy projekt jest z pewnością krokiem w dobrą stronę. Jednak wciąż budzi szereg wątpliwości ze strony pracodawców” – wynika z uwag Pracodawców RP. „Podstawowym problemem jest nieprecyzyjność terminów, w szczególności względów technologicznych” – wskazują. Wyjaśniają, że w odniesieniu do pracy wykonywanej w niektórych pomieszczeniach nie ma możliwości obniżenia temperatury poniżej wymaganego poziomu. Takich branż jest bardzo wiele – ciepło wytwarza proces technologiczny, działające maszyny oraz piece. Pojawiają się zatem pytania, czy wyłączenie związane ze „względami technologicznymi” będzie powodowało np. konieczność wymiany maszyn, urządzeń, pieców na takie, które emitują mniej ciepła, oraz dodatkowe stosowanie urządzeń klimatyzacyjnych itp. Wątpliwości dotyczą również sytuacji, w której dany produkt musi być wytwarzany w konkretnej temperaturze, to znaczy, gdy obniżenie temperatury powodowałoby spadek jakości produktu bądź całkowicie uniemożliwiałoby jego wytworzenie?

„Proponujemy doprecyzowanie pojęcia względów technologicznych w taki sposób, by nie budziło wątpliwości, że firmy nie będą musiały wymieniać całego parku maszyn w celu obniżenia temperatury w miejscu pracy poniżej 35 st. C, a także by nie istniało ryzyko wstrzymania procesów produkcyjnych w firmach, które ze względu na technologię nie mają możliwości obniżenia temperatury w pomieszczeniu” – twierdzą Pracodawcy RP. Wskazują, że przedsiębiorcy inwestują regularnie w najnowsze rozwiązania technologiczne, jednak każda taka inwestycja wiąże się z bardzo znacznymi kosztami. Powinna ona nastąpić w drodze naturalnej ewolucji przedsiębiorstwa, a nie być wymuszona względami prawnymi.

Zastrzeżenia pracodawców dotyczą też maksymalnej temperatury, w której można wykonywać pracę na poziomie 32 st. C. W ocenie firm, nie jest w pełni zrozumiałe sformułowanie „względy technologiczne”.

„Oczywistym jest, że względy technologiczne nie pozwolą obniżyć temperatury. Intencja projektodawcy nie jest zatem jasna” – wskazują przedstawiciele firm. Pracodawcy zdają sobie sprawę, że z uwagi na zmieniające się warunki klimatyczne rosną również temperatury. Liczba dni, w których temperatura będzie wyższa niż 32 st. C, będzie rosła. Takie rozwiązanie oznacza w praktyce wstrzymanie pracy oraz wielu inwestycji zarówno prywatnych, jak i publicznych na wiele dni w ciągu roku. Prowadzić to będzie do wydłużenia procesu inwestycyjnego, który i tak w obecnych warunkach jest niezwykle czasochłonny. Już samo to spowoduje wzrost kosztów, a do tego należy doliczyć koszty wynagrodzeń pracowniczych za przestój w pracy. Pracodawcy apelują o rezygnację z takiego rozwiązania i wskazują, że właściwym kierunkiem byłoby wprowadzenie obowiązków w zakresie organizacji pracy, np. dodatkowych przerw umożliwiających pracownikom schłodzenie się i odpoczynek.

„Regulacje tego rodzaju nie istnieją w większości państw południa Europy, gdzie temperatury są wyższe niż w Polsce” – podkreślają Pracodawcy RP.

Będzie prościej

Z kolei zdaniem Organizacji Pracodawców Rada Przedsiębiorców zaproponowany przez MRPiPS mechanizm jest o wiele prostszy od pierwotnego.

„Nasza organizacja z satysfakcją przyjęła decyzję o rezygnacji z konieczności wyliczania tempa metabolizmu pracowników, jako zbędnej regulacji, która mogłaby bardzo utrudnić życie wielu tysiącom przedsiębiorców” – wskazuje. „Tempo metabolizmu zastąpiono wyliczeniem efektywnego wydatku energetycznego, który jest stały dla poszczególnego wysiłku związanego z daną pracą oraz uśredniony do płci. To dużo prostszy sposób obliczenia maksymalnej temperatury, od którego zresztą przewidziano wyjątki w stosunku do prac, których wykonywanie jest obiektywnie konieczne. W tym przypadku również cieszy elastyczne podejście projektodawcy” – dodaje organizacja.