Dokładnie za tydzień 24 grudnia 2025 r. wchodzi w życie nowelizacja kodeksu pracy, która wdraża unijną dyrektywę m.in. w zakresie nazewnictwa stanowisk w ogłoszeniu o pracę z podziałem na płeć żeńską i męską. Firmy, które się do tego nie dostosują mogą spodziewać się kar finansowych. Paradoksalnie takich obaw nie muszą mieć szefowie urzędów, którzy w dalszym ciągu będą stosować dotychczasowe nazewnictwo stanowisk w ogłoszeniach o pracę.
Wynika to z braku dostosowania rozporządzeń, które określają poszczególne stanowiska dla pracowników budżetówki, do rozwiązań przewidzianych w unijnej dyrektywie. Nie uspokaja to jednak m.in. dyrektorów generalnych, którzy odpowiadają za redagowanie ogłoszeń o wakatach. Anita Noskowska-Piątkowska, szefowa służby cywilnej, opracowała broszurkę z rekomendacjami sugerując aby na stronie internetowej kancelarii premiera, gdzie znajdują się ogłoszenia, zamieszczać nazwy stanowisk zgodne z przepisami rozporządzenia. Z kolei w mediach społecznościowych zaleca się już zupełną swobodę, czyli pisanie, że urząd poszukuje np. naczelnika lub naczelniczkę. Eksperci mówią o podwójnych standardach i wskazują na konieczność dostosowania rozporządzeń. B1 i C1