- Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego pracuje nad nowelizacją rozporządzenia w sprawie opłat reprograficznych bez zmian – zapewnia rzecznik prasowy resortu Piotr Jędrzejowski. Przygotowany przez ministrę Hannę Wróblewską projekt zmiany tego rozporządzenia (tj. Dz.U. z 2003 r. poz. 991, z 2008 r. poz. 1599 oraz z 2011 r. poz. 616) MKiDN opublikowało 23 lipca, a więc tego samego dnia, gdy nominację na szefową resortu otrzymała Marta Cienkowska, dotychczasowa wiceministra.

Ile wyniesie opłata reprograficzna od smartfonów?

Zgodnie z załączoną do projektu tabelą smartfony, tablety, komputery, telewizory i dekodery zostaną objęte 1-proc. opłatą (od ceny sprzedaży). Zapłacą producenci i importerzy sprzętu RTV. Pieniądze zbiorą od nich wymienione w rozporządzeniu organizacje zbiorowego zarządzania (OZZ), a potem rozdzielą je pomiędzy uprawnionych twórców, producentów i wykonawców.

Opłata reprograficzna (opłata od czystych nośników) ma zapewnić twórcom godziwą rekompensatę za korzystanie z ich utworów w ramach dozwolonego użytku osobistego. Do stworzenia takiego mechanizmu zobowiązała państwa Unii Europejskiej dyrektywa 2001/29 o harmonizacji niektórych aspektów praw autorskich i pokrewnych w społeczeństwie informacyjnym (InfoSoc).

Dlaczego ministerstwo chce objąć nowoczesny sprzęt opłatą reprograficzną?

- Wpływy z opłat reprograficznych w Polsce są najniższe w Europie. Jesteśmy też jednym z niewielu krajów europejskich, który do tej pory nie zaktualizował listy tzw. „czystych nośników”. Nowelizacja rozporządzenia pozwoli istotnie zwiększyć te wpływy, a tym samym zagwarantować zgodność krajowych regulacji z dyrektywą – argumentuje Piotr Jędrzejowski.

Zasad pobierania opłaty reprograficznej nie aktualizowano od kilkunastu lat, więc obciąża głównie sprzęt, który wyszedł z użycia (np. kasety VHS) i przychody z tego tytułu są małe (w ub.r. było to 35,8 mln zł). Planowana zmiana zwiększy je do ok. 150–200 mln zł rocznie (opłaty mają obowiązywać od 1 stycznia 2026 r.).

- Wyniki badań zrealizowanych w 2024 r. na zlecenie Narodowego Centrum Kultury potwierdzają, że Polki i Polacy korzystają dzisiaj z kultury poprzez media elektroniczne i online z pominięciem instytucji kultury – podkreśla rzecznik MKiDN. Wskazuje, że wyłącznie elektronicznie (za pośrednictwem m.in. komputera, telefonu, tabletu, telewizora, sprzętu audio lub czytnika) uczestniczy w kulturze 76 proc. polskiego społeczeństwa (w tygodniu), a nawet 79 proc. (w weekendy). Przy czym dla osób w wieku 18-24 lat ten udział wynosi odpowiednio 93 proc. i 95 proc.

Opłata reprograficzna. Co na to producenci i importerzy sprzętu RTV?

Rząd PiS z próby nałożenia opłaty na smartfony wycofał się po krytyce ze strony branży elektronicznej, która twierdziła, że może to skutkować podwyżkami cen dla konsumentów. Teraz organizacje branżowe też wskazują nanieuniknione podwyżki i apelują do ministerstwa o rezygnację z planów rozszerzenia opłaty. Ich zdaniem będzie to „jednoznacznie szkodliwe dla polskich konsumentów i krajowych przedsiębiorstw”, obarczonych kolejną opłatą, która nie dotknie np. chińskich platform sprzedażowych, przez co będą one mogły zaoferować tańszy produkt.

List do nowej minister kultury podpisało dziewięć organizacji: Związek Cyfrowa Polska, Krajowa Izba Gospodarki Elektroniki i Telekomunikacji (KIGEiT), Związek Pracodawców Technologii Cyfrowych Lewiatan, Polska Izba Informatyki i Telekomunikacji (PIIT), Polska Izba Komunikacji Elektronicznej (PIKE), Polska Izba Radiodyfuzji Cyfrowej, Amerykańska Izba Handlowa w Polsce, Polskie Towarzystwo Informatyczne oraz Związek Przedsiębiorców i Pracodawców.