Resort rolnictwa oficjalnie rekomenduje, aby Krajowa Grupa Spożywcza przejęła polskie aktywa sieci Carrefour, co miałoby fundamentalnie zmienić układ sił na rynku detalicznym zdominowanym przez zagraniczne podmioty. Przejęcie infrastruktury obejmującej ponad 900 placówek, centra handlowe i stacje paliw dałoby państwu potężne narzędzie wpływu. Tymczasem Francuzi są blisko do sprzedaży rumuńskiej części biznesu, o zmianach w europejskiej sieci Carrefoura pisze "Fakt".
Carrefour miałby stać się polską siecią?
Wzmocnienie pozycji polskich producentów w łańcuchu dostaw stanowi główny argument przemawiający za nacjonalizacją francuskiej sieci, gdyż obecny brak własnych struktur handlowych jest postrzegany jako zagrożenie dla stabilności gospodarki rolnej. Władze argumentują, że tylko własna sieć dystrybucji pozwoli na lepszą kontrolę sektora i uchroni rynek przed gwałtownymi wahaniami cen, które uderzają zarówno w przetwórców, jak i klientów końcowych. Budowa polskiej sieci sklepów jest więc przedstawiana jako strategiczny krok w zapewnieniu bezpieczeństwa żywnościowego kraju, a znacząco pomogłoby przy tym przejęcie sieci Carrefour.
Ambitne plany polityczne zderzają się jednak z twardymi realiami ekonomicznymi, na które wskazują analitycy oraz doniesienia prasowe. Media sugerują, że Krajowa Grupa Spożywcza może zakończyć rok obrotowy ze znaczną stratą finansową, co stawia pod dużym znakiem zapytania jej zdolność kredytową do sfinansowania tak potężnej transakcji. Wątpliwości budzi fakt, czy państwowy holding dysponuje wystarczającym kapitałem, aby udźwignąć ciężar zakupu tak rozbudowanej i kosztownej infrastruktury handlowej.
Carrefour sprzedaje swoje markety, polska sieć również czeka na kupca
Scenariusz wycofania się Francuzów z Polski wpisuje się jednak w szerszą strategię restrukturyzacji grupy w Europie, co doskonale widać na przykładzie zakończonej już transakcji we Włoszech. Tamtejszy oddział Carrefoura został przejęty przez grupę NewPrinces, co stworzyło nowego lidera na lokalnym rynku rolno-spożywczym przy akceptacji Komisji Europejskiej. Centrala firmy udowadnia tym samym, że jest gotowa na odważne decyzje dezinwestycyjne i stopniowe opuszczanie wybranych rynków.
Podobny los czeka prawdopodobnie rumuńską część biznesu, gdzie finalizowane są zaawansowane negocjacje z holdingiem Dedeman należącym do braci Pavăl. Inwestorzy są gotowi wyłożyć ogromne środki na przejęcie tamtejszych aktywów, a transakcja jest bliska finalizacji, co potwierdzają doniesienia z lokalnych mediów. Te ruchy na europejskiej szachownicy wyraźnie sugerują, że francuski gigant porządkuje swoje portfolio, czyniąc temat sprzedaży polskiego oddziału wysoce prawdopodobnym.