„Tym samym zostanie osiągnięty poziom opłat porównywalny z Hiszpanią, a z państw naszego regionu – z Węgrami i Słowacją” – argumentuje ministerstwo w ocenie skutków regulacji. Dodaje, że w ubiegłym roku wpływy z opłaty reprograficznej wyniosły 35,8 mln zł, co dowodzi, „że funkcjonujący w Polsce system wymaga korekty”.
Dlaczego pobierana jest opłata reprograficzna?
Opłata reprograficzna (opłata od czystych nośników) jest mechanizmem zapewniającym twórcom godziwą rekompensatę za korzystanie z ich utworów w ramach dozwolonego użytku osobistego. Nalicza się ją od urządzeń i nośników, na które można kopiować utwory. Ich lista stanowi załącznik do rozporządzenia ministra kultury. Na tej podstawie producenci i importerzy sprzętu płacą od 1 do 3 proc. wartości sprzedaży. Zebrane pieniądze trafiają do organizacji zbiorowego zarządzania (OZZ), które rozdzielają je pomiędzy uprawnionych. Problem w tym, że listy nie aktualizowano od kilkunastu lat, więc nie odpowiada ona współczesnemu modelowi korzystania z chronionych utworów. Projektowana zmiana rozporządzenia ma uzdrowić sytuację.
Ile wyniesie opłata od smartfonów i tabletów?
Przede wszystkim 1-proc. opłata (liczona od ceny sprzedaży) zostanie nałożona na: smartfony i tablety – w obu przypadkach z pamięcią od 32 GB – oraz komputery i nowoczesne telewizory. Ministerstwo rezygnuje natomiast z opłat na większość urządzeń i nośników analogowych. Z listy znikną więc archaiczne nośniki, jak kasety VHS. Pozostaną symboliczne (0,01 proc.) opłaty od magnetofonów i magnetowidów, „wyłącznie dlatego, że obydwie kategorie urządzeń są wyraźnie wymienione w ustawie jako te, które powinny być objęte opłatami” – wyjaśnia MKiDN. Lista zostanie skrócona z 65 do 19 pozycji.
Jak przyznaje projektodawca, Polska pozostaje od lat w gronie państw, w których wpływy z opłat są najniższe. Przewiduje się, że rozporządzenie wejdzie w życie 1 stycznia 2026 r. Według resortu kultury zapewni to podmiotom uiszczającym opłaty i OZZ „wystarczający czas na przygotowanie się do projektowanych zmian”.
Środowiska twórcze i OZZ od dawna zabiegały o reformę opłaty reprograficznej. Poprzedni rząd próbował objąć nią smartfony, ale wycofał się po fali krytyki – m.in. ze strony importerów tego sprzętu.
Jak o opłacie reprograficznej orzekł sąd?
W lutym tego roku Sąd Okręgowy w Warszawie – rozstrzygając w sprawie, którą Stowarzyszenie Filmowców Polskich wytoczyło Skarbowi Państwa – uznał, że polski ustawodawca naruszył prawo unijne przez brak zapewnienia godziwej rekompensaty za dozwolone użytkowanie utworów. Jego zdaniem tej funkcji nie realizuje system, który pomija najczęściej stosowane urządzenia, takie jak smartfony czy tablety (sygn. akt XXII GW 738/23). ©℗
Podstawa prawna
Etap legislacyjny
Projekt skierowany do opiniowania, konsultacji publicznych i uzgodnień