W 2009 r., na Warszawskim Festiwalu Filmowym, trafiliśmy na dokument zatytułowany „Secrecy”. Jednym z jego autorów był Thomas Blanton, szef National Security Archives, niezwykłej organizacji działającej w Stanach Zjednoczonych, która od 1985 r. nieustająco dociera do informacji i pokazuje, jak wielkie ma ona znaczenie. Nie inaczej jest tym razem. Już sam zwiastun filmu elektryzuje.
– Komisja, która prowadziła dochodzenie dotyczące ataków z 11 września, stwierdziła, że tajność w gruncie rzeczy podkopała funkcjonowanie naszego bezpieczeństwa narodowego. CIA i NSA miały informacje o zamachowcach, ale były one zastrzeżone dla tak wyselekcjonowanego grona, że tą informacją nigdy się nie podzielono z FBI działającą w terenie. To absurd, który doprowadził do efektów odwrotnych do tych, którym służy utajnianie informacji. Zamiast chronić informację, w rzeczywistości ułatwiło to zagrożenie narodowego bezpieczeństwa – mówi Steven Aftergood z Federacji Amerykańskich Naukowców.