W środowej konferencji, podczas której przedstawiono końcowy projekt pakietu sankcji na Izrael, uczestniczyli wysoki przedstawiciel Unii do spraw zagranicznych i polityki bezpieczeństwa Kaja Kallas, komisarz ds. handlu Maroš Šefčovič oraz komisarz ds. regionu śródziemnomorskiego Dubravka Šuica.

Najdalej idącą propozycją ogłoszoną przez Brukselę jest jednostronne zawieszenie niektórych postanowień dotyczących handlu zawartych w układzie o stowarzyszeniu między Unią Europejską a Izraelem. Nie oznaczałoby to co prawda całkowitego wstrzymania wymiany handlowej między stronami, ale Tel Awiw utraciłby preferencyjny dostęp do rynku UE.

Unijne sankcje uderzą w gospodarkę Izraela? Komisja chce zawiesić ułatwienia w handlu

Taryfy objęłyby izraelskie produkty o wartości około 6 mld euro, co stanowi 37 proc. całkowitego eksportu kraju do UE. Šefčovič poinformował, że dodatkowe obciążenia celne kosztowałyby izraelskich eksporterów 227 mln euro rocznie.

– Żałujemy, że sytuacja nas do tego zmusiła, ale to odpowiednia i proporcjonalna reakcja w świetle trwającego kryzysu humanitarnego w Strefie Gazy – dodał Słowak.

Komisarze przypomnieli, że Unia jest największym partnerem handlowym bliskowschodniego państwa. W ubiegłym roku łączny handel towarami między dwudziestkąsiódemką a Izraelem zamknął się w kwocie 42,6 mld euro, z czego eksport z UE do Izraela wyniósł 26,7 mld euro.

Komisja zamierza ponadto zawiesić wsparcie finansowe transferowane do Tel Awiwu w ramach szeregu projektów współpracy instytucjonalnej – do 2027 roku miało być to około 30 mln euro. Unijne władze zaznaczyły przy tym, że zamrożenie środków nie dotknie organizacji społeczeństwa obywatelskiego i instytutu Yad Vashem.

W opinii brukselskich urzędników rząd Benjamina Netanjahu poprzez swoje działania w Strefie Gazy naruszył artykuł 2 układu stowarzyszeniowego zobowiązujący obie strony do „poszanowania praw człowieka i zasad demokratycznych”.

– W szczególności naruszenie to odnosi się do szybko pogarszającej się sytuacji humanitarnej w Strefie Gazy po interwencji wojskowej Izraela, blokady pomocy humanitarnej, intensyfikacji operacji wojskowych oraz decyzji władz izraelskich o przyspieszeniu realizacji planu osiedlenia na tzw. obszarze E1 Zachodniego Brzegu, co jeszcze bardziej podważa rozwiązanie dwupaństwowe – przekazali przedstawiciele Komisji.

Silna opozycja przeciwko planom karania rządu Netanjahu

Obok sankcji gospodarczych KE zaproponowała również te osobowe, wymierzone wobec dziewięciu osadników i najbardziej radykalnych ministrów w gabinecie Netanjahu, a także 10 członków biura politycznego Hamasu.

– Wszyscy zgadzamy się, że sytuacja w Gazie nadal zmierza w złym kierunku. Musimy wykorzystać dostępne narzędzia, aby nakłonić rząd Izraela do zmiany kursu. Opcje, które wskazaliśmy, byłyby wyraźnym sygnałem ze strony UE: ta wojna musi się skończyć, cierpienie musi się skończyć, a zakładnicy muszą zostać uwolnieni. Kolejnym kluczowym krokiem jest zapewnienie wsparcia ze strony państw członkowskich w celu wdrożenia tego wniosku – powiedziała Kallas.

Podczas tej samej konferencji szefowa unijnej dyplomacji przyznała jednak, że w wyniku sprzeciwu poszczególnych stolic jej propozycje mogą nigdy nie wejść w życie. Nie jest tajemnicą, że w grupie krajów przeciwnych karaniu Izraela od dawna są Niemcy, Austria, Włochy i Węgry. Do zawieszenia części handlowej układu stowarzyszeniowego potrzebna jest większość kwalifikowana w Radzie UE, a więc zgoda co najmniej 15 krajów reprezentujących 65 proc. populacji Unii. Z kolei nałożenie sankcji na konkretne osoby wymaga jednomyślności.

Według naszych nieoficjalnych informacji polski rząd nie zdecydował jeszcze, jak zagłosuje, gdy wniosek KE trafi pod obrady Rady UE. – W tym momencie w mocy pozostaje stanowisko wyrażane publicznie przez ministra Radosława Sikorskiego. Podejrzewam, że decyzja ws. samego głosowania zapadnie tuż przed lub w trakcie obrad – mówi nasze źródło w Brukseli.

W oświadczeniu, które redakcja DGP otrzymała w lipcu od Stałego Przedstawicielstwa RP przy UE, podkreślono, że „Polska uznaje prawo Izraela, do życia w bezpiecznych, międzynarodowo uznanych granicach, jednocześnie jednak potępia naruszenia prawa międzynarodowego, w tym humanitarnego, na okupowanym terytorium palestyńskim”. Dodano, że Polska „wspiera działania UE służące wywarciu nacisku na Izrael w celu poprawy sytuacji humanitarnej w Strefie Gazy i przestrzegania przez Izrael prawa międzynarodowego”.

Na konferencję Kallas, Šefčoviča i Šuicy zdążył zareagować izraelski minister spraw zagranicznych Gideon Saar, który nazwał sankcyjny plan „moralnie i politycznie wypaczonym”, dodając, że jego realizacja będzie służyć interesom terrorystów.