Znany adwokat ze Szczecina skazany na 4 lata więzienia

W środę zapadł prawomocny wyrok wobec Szymona L., adwokata znanego w środowisku prawniczym Szczecina. Mężczyzna został skazany na cztery lata pozbawienia wolności. Obrona od początku utrzymuje, że sprawa ma podłoże polityczne, a sam wyrok jest wynikiem „zmowy i pomówień”, a on sam pochodzi z tzw. dobrego domu. Z ustaleń mediów wynika, że jego rodzice są znani szczecińskiej społeczności – ojciec, Jan L., jest lekarzem, a matka, Teresa L. – naukowcem, która była ministrą finansów w rządzie PiS w latach 2005–2006.

Oskarżenia o przyjmowanie pieniędzy za „załatwienie” korzystnych wyroków

Według ustaleń prokuratury, adwokat miał pobierać pieniądze od klientów, obiecując im „załatwienie” korzystnych decyzji procesowych – od umorzenia postępowania po złagodzenie kar. W jednym z przypadków, jak wynika z aktu oskarżenia, miał przyjąć pieniądze w zamian za rzekomą możliwość wpłynięcia na wynik sprawy dotyczącej wypadku drogowego, w którym kierowca potrącił pieszego.

Śledczy zarzucali mu również utrudnianie postępowań karnych – poprzez składanie fałszywych zeznań i wynoszenie grypsów z zakładów karnych, w tym do znanych osadzonych. W jednym z listów, który miał przekazać, pojawiły się także groźby bezprawne wobec jednej z osadzonych kobiet.

Z kancelarii do zakładu karnego - znajomość prawa nie pomogła

W pierwszej instancji, w kwietniu tego roku, sąd wymierzył Szymonowi L. karę siedmiu lat pozbawienia wolności. W uzasadnieniu podkreślono, że adwokat - jako osoba wykonująca zawód zaufania publicznego - powinien być szczególnie świadomy konsekwencji swoich działań i w orzecznictwie wobec takich osób zapadają surowsze wyroki, mające charakter prewencyjny i wychowawczy.

Sąd drugiej instancji złagodził karę, ale potwierdził winę prawnika

Obrońca złożył apelację, podnosząc m.in. wątpliwości co do wiarygodności świadków i motywów śledztwa. Sąd odwoławczy złagodził karę do czterech lat, utrzymując jednak winę oskarżonego. Wyrok jest prawomocny.

Współoskarżony były policjant Marek Z. również usłyszał wyrok

W tym samym postępowaniu na ławie oskarżonych zasiadł również były funkcjonariusz policji, Marek Z., znany w mediach jako ekspert w sprawach ruchu drogowego. Jego kara również została złagodzona – z 15 do 13 miesięcy pozbawienia wolności.