- Nalot rosyjskich dronów - ile razy została naruszona polska przestrzeń powietrzna?
- Sikorski: To jest atak na Polskę, NATO i UE. Bezprecedensowy atak
- Chargé d'affaires ambasady Federacji Rosyjskiej na dywaniku. Jest nota protestacyjna
- Polka prowadzi szerokie konsultacje po wielogodzinnym ataku rosyjskich dronów. Zobacz z z jakimi krajami i organizacjami?
- Sikorski: NATO nie da się zastraszyć. Czy Polska po ataku dronów będzie rozmawiała z rosyjskim MON?
W nocy z wtorku na środę Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało, że w trakcie ataku Federacji Rosyjskiej na Ukrainę, polska przestrzeń powietrzna została wielokrotnie naruszona przez drony. Drony, które stanowiły bezpośrednie zagrożenie, zostały zestrzelone. Do tej pory znaleziono szczątki już 12 tego typu obiektów i jednego pocisku.
Nalot rosyjskich dronów - ile razy została naruszona polska przestrzeń powietrzna?
Sikorski na konferencji prasowej podkreślił, że polska przestrzeń powietrzna została naruszona 19 razy. - Nad Polskę nadleciały rosyjskie drony, które zostały zestrzelone. Nie mamy wątpliwości, że nie było to zdarzenie przypadkowe (...). Informację przekazał premier i MON, padła komenda „strzelać”. Zadziałały mechanizmy sojusznicze wewnątrz NATO, a w akcji uczestniczyły siły polskie, holenderskie, włoskie i niemieckie, za co sojusznikom serdecznie dziękujemy - powiedział szef MSZ.
Sikorski: To jest atak na Polskę, NATO i UE. Bezprecedensowy atak
- Mamy do czynienia z bezprecedensowym przypadkiem ataku nie tylko na terytorium Polski, ale także na terytorium NATO i Unii Europejskiej - dodał. Wskazał, że w związku z tym Polska zwróciła się do Sojuszu Północnoatlantyckiego o uruchomienie artykułu 4. NATO. Art. 4 Traktatu Północnoatlantyckiego mówi, że „strony będą się wspólnie konsultowały, ilekroć, zdaniem którejkolwiek z nich, zagrożone będą integralność terytorialna, niezależność polityczna lub bezpieczeństwo którejkolwiek ze stron”.
Sikorski podkreślił, że w środę w Brukseli zebrała się Rada Północnoatlantycka na szczeblu ambasadorów, ale nie można wykluczyć, a raczej jest to prawdopodobne, że głos zabiorą także ministrowie obrony, czy to NATO, czy UE. - Wszyscy rozumieją, że to jest precedens, nie mieliśmy do tej pory tak masowego naruszenia NATO-wskiej i unijnej przestrzeni powietrznej i my tego tak nie zostawimy - powiedział Sikorski.
Chargé d'affaires ambasady Federacji Rosyjskiej na dywaniku. Jest nota protestacyjna
Szef MSZ poinformował, że w południe został wyzwany do ministerstwa chargé d'affaires ambasady Federacji Rosyjskiej w Polsce, któremu wręczona została nota protestacyjna. W oświadczeniu MSZ podkreśliło, że rosyjskiemu dyplomacie przekazany został „stanowczy protest przeciwko rażącemu naruszeniu norm prawa międzynarodowego i wynikających z nich zobowiązań”. „Działania Rosji potwierdzają brak jej wiarygodności jako odpowiedzialnego członka społeczności międzynarodowej i stałego członka Rady Bezpieczeństwa ONZ”.
MSZ dodało, że „naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony traktowane jest jako kolejna celowa prowokacja i działanie niosące realne zagrożenie dla ludności cywilnej, infrastruktury oraz bezpieczeństwa ruchu lotniczego”. „W związku z powyższym strona rosyjska została wezwana do niezwłocznego przedstawienia wyjaśnień w sprawie naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej oraz natychmiastowego zaprzestania nieprzyjaznych i prowokacyjnych działań wobec Polski” - czytamy w oświadczeniu.
Polka prowadzi szerokie konsultacje po wielogodzinnym ataku rosyjskich dronów. Zobacz z z jakimi krajami i organizacjami?
Sikorski poinformował też, że przeprowadził szerokie konsultacje, między innymi z ministrem spraw zagranicznych Ukrainy Andrijem Sybihą i z wysoką przedstawiciel UE ds. polityki zagranicznej i bezpieczeństwa Kają Kallas. - Przekazałem informacje także sekretarzowi stanu USA Marco Rubio - dodał.
Sikorski przekazał, że o zdarzeniu poinformowani zostali też partnerzy z Trójkąta Weimarskiego, Rady Państw Morza Bałtyckiego oraz Elina Valtonen, czyli szefowa MSZ Finlandii sprawującej obecnie przewodnictwo w OBWE. Minister podziękował również za słowa wsparcia, które popłynęły m.in. ze strony szefa NATO Marka Ruttego oraz szefowej KE Ursuli von der Leyen.
- Uważam, że to, co się wydarzyło poprzedniej nocy, a atak trwał wiele godzin, tak naprawdę całą noc, potwierdziło, że nasz system obrony przeciwlotniczej, cały system reagowania państwa działa dobrze. Wszystkie procedury zarówno na szczeblu politycznym, jak i szczeblach wojskowych, jak i obrona cywilna, tzn. Policja, Straż Pożarna, wszyscy zrobili to, co do nich należy - powiedział Sikorski.
Podkreślił, że Rosja atakuje Ukrainę już od 3,5 roku z wielką intensywnością i okrucieństwem. - Więc ja nie będę ściemniał, że nie może być gorzej, ale Polacy przygotowali się i polskie państwo do tego czasu kryzysu i dzisiaj możemy z dumą powiedzieć, że nasze państwo stanęło na wysokości zadania - powiedział szef polskiej dyplomacji.
Sikorski: NATO nie da się zastraszyć. Czy Polska po ataku dronów będzie rozmawiała z rosyjskim MON?
- Pragnę podkreślić, że Polska ani NATO nie da się zastraszyć. To, czego wczorajszej nocy doświadczyli Polacy, na znacznie większą, bardziej tragiczną skalę, doświadczają prawie każdej nocy nasi ukraińscy sąsiedzi. Pamiętajmy o tym, okazujmy solidarność z Ukrainą, nie powtarzajmy rosyjskiej dezinformacji - powiedział. - To Rosja powinna wreszcie dojść do wniosku, że próba odbudowy ostatniego europejskiego imperium nie ma szans na sukces - dodał.
Sikorski powiedział, że „dzisiaj potrzebujemy Patriotów, bo przecież drony to nie jedyna forma rosyjskiego zagrożenia dla naszej przestrzeni powietrznej”. Według niego, Polska w obecnej sytuacji potrzebuje także tego, o czym wspominała szefowa KE Ursula von der Leyen w Brukseli: „ściany antydronowej”.
Sikorski był pytany przez dziennikarzy o stanowisko rosyjskiego MON, które przekazało, że jest gotowe na rozmowy z polskim resortem obrony na temat naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej. – To ciekawe, bo chargé d’affaires ambasady rosyjskiej (Andriej Ordasz) powiedział, że to nie są rosyjskie drony – zauważył Sikorski. – Jeśli jest to forma przyznania się do winy, no to mamy postęp, ale wolelibyśmy, żeby oni tych dronów po prostu nie przysyłali nad Polskę – dodał wicepremier.
Był też pytany o formułowane już w przeszłości apele strony ukraińskiej o to, by sojusznicze lotnictwo i obrona przeciwlotnicza mogły strącać zagrażające przestrzeni powietrznej Sojuszu rosyjskie drony i rakiety.
Sikorski poinformował, że w środę szef MSZ Andrij Sybiha powtórzył ten apel w rozmowie z nim. Szef polskiego MSZ zwrócił jednak uwagę, że „pewnym ograniczeniem operacyjnym dla naszych pilotów jest troska o to, by nikomu nie zrobić krzywdy na ziemi”. - Tymczasem Ukraina nas prosi o to, że jeżeli coś się już ewidentnie zbliża do naszych granic i stanowi dla nas bezpośrednie zagrożenie, to możemy to robić nad ich terytorium - zauważył Sikorski. Dodał, że „żadne decyzje w tej sprawie nie zapadły”.
Rosyjskie drony w Polsce. A co z udziałem Białorusi? Czy miarka się w końcu przebrała?
Szef MSZ był też pytany, czy w związku z doniesieniami, że część dronów naruszyła polską przestrzeń powietrzną, przylatując z Białorusi, Polska zamierza podjąć kroki dyplomatyczne w stosunku do tego państwa. - Gdyby były to przypadkowe naruszenia, to spodziewalibyśmy się ich z terytorium Ukrainy - odpowiedział Sikorski.
Ocenił, że stosunki polsko-białoruskie są niedobre, co - jego zdaniem - „wynika z tego, co robi Białoruś”. Zaznaczył, że Białoruś „więzi Polaków, w tym Andrzeja Poczobuta, bierze też zakładników, takich jak ostatni podróżnik karmelita i przede wszystkim organizuje we współpracy z Federacją Rosyjską (...) ćwiczenia wojskowe o agresywnym scenariuszu - ZAPAD”. - Mam nadzieję, że prezydent (Alaksandr) Łukaszenka zrozumie, że miarka się przebrała - stwierdził minister spraw zagranicznych.
Będzie rozmowa Nawrocki-Trump?
Szef polskiego MSZ ocenił, że jego zdaniem Putin drwi z pokojowych wysiłków prezydenta USA Donalda Trumpa. - Niestety po szczycie na Alasce mieliśmy zamiast zawieszenia broni intensyfikację rosyjskich ataków na Ukrainie. To, co się działo nad polskim niebem ostatniej nocy, jest odpryskiem wzmożonej ofensywy przeciwko Ukrainie - powiedział. - Spodziewam się, że prezydent Trump będzie chciał pokazać Polsce (...), że to, co mówił o bezpieczeństwie Polski, będzie wsparte czynami - dodał minister.
Krótko po tej wypowiedzi przedstawicielka Białego Domu przekazała PAP, że jeszcze w środę Trump planuje przeprowadzić rozmowę z prezydentem Karolem Nawrockim.