TSBC to platforma współpracy biznesowej powołana w ramach Inicjatywy Trójmorza. Jej celem jest zacieśnianie kontaktów gospodarczych i politycznych pomiędzy administracją publiczną a biznesem 13 państw środkowej i południowej Europy położonych między Morzem Bałtyckim, Adriatykiem i Morzem Czarnym.
Three Seas Business Council jest również organizatorem corocznego Forum Biznesowego Trójmorza, które towarzyszy szczytom – o charakterze politycznym – Inicjatywy Trójmorza. Tegoroczny szczyt i forum odbyło się w Warszawie i wypadało w okrągłą, 10. rocznicę powołania do życia Inicjatywy Trójmorza.
Ponad 150 rekomendacji międzynarodowych ekspertów
Eksperci TSBC przygotowali kilkanaście obszarów z rekomendacjami, których wdrożenie miałoby przyspieszyć rozwój krajów naszej części Europy, poprawić architekturę bezpieczeństwa regionu oraz jeszcze bardziej zintegrować systemy transportowe, energetyczne i cyfrowe środkowej i południowej części kontynentu. Chodzi o to by, by budowana infrastruktury liniowej dotyczyła w większym zakresie osi północ-południe (od Estonii po Grecję), a w mniejszym wschód-zachód.
- Forum w Warszawie zgromadziło ekspertów nie tylko z naszej części Europy, ale również ze Stanów Zjednoczonych, Japonii, Bliskiego Wschodu czy Afryki. Łącznie wypracowaliśmy ponad 150 rekomendacji, które ze szczegółami opisujemy w opublikowanym we wtorek raporcie – wskazuje w rozmowie z DGP Beata Daszyńska-Muzyczka, prezes Three Seas Business Council.
Zalecenia dotyczą przede wszystkim dalszej integracji systemów energetycznych, transportowych i cyfrowych krajów Trójmorza, zwiększenia odporności regionu na kryzysy ekonomiczne i militarne oraz pobudzenia kapitału inwestycyjnego.
Bank Rozwoju Trójmorza – wehikuł wsparcia inwestycji
Wsparciem dla tego ostatniego punktu miałoby być powołanie międzynarodowej instytucji finansowej, która integrowałaby kapitał i ułatwiała finansowanie projektów inwestycyjnych w regionie. Eksperci TSBC rekomendują stworzenie Banku Rozwoju Trójmorza.
- Mając doświadczenie ze stworzenia Funduszu Inwestycyjnego Inicjatywy Trójmorza oraz patrząc na to, jak ta inicjatywa się rozwija, jak przyciąga coraz więcej inwestorów i biznesu, uznałam, że potrzebujemy też pewnego stałego komponentu finansowego, żeby przyspieszyć rozwój gospodarczy regionu – wyjaśnia Daszyńska-Muzyczka.
Bank Rozwoju Trójmorza miałby być multilateralną instytucją reprezentującą kraje Trójmorza, kraje partnerskie oraz pozostałe państwa zainteresowane partycypowaniem w projekcie. Wzorem miałby być Nordic Investment Bank, który powstał na potrzeby rozszerzenia palety instrumentów finansowych w Skandynawii.
- Potrzebujemy takiego permanentnego instrumentu, jak gwarancje banku multilateralnego, który sprawi, że inwestorzy mocniej zainteresują się naszym regionem. Fundusz Inwestycyjny Inicjatywy Trójmorza odegrał ważną rolę, bo pokazał, że zwroty na inwestycjach w naszym regionie mogą sięgnąć nawet 13-15 proc. Co oznacza, że jest przestrzeń do dalszych inwestycji – podkreśla szefowa Three Seas Business Council.
Nie tylko stara Unia – pora na kraje regionu
Doradca zarządu TSBC, Paweł Nierada, wskazał z kolei, że region Europy Środkowej i Południowej charakteryzuje się dużym potencjałem wzrostu, zarówno poszczególnych gospodarek, jak i nakładów kapitałowych na inwestycje.
- Zrzeszone w Inicjatywie Trójmorza 13 krajów od Bałtyku do Morza Czarnego i Adriatyku odpowiadają za 26 proc. ludności UE, ale stanowią 16,7 proc. PKB UE. To pokazuje potencjał wzrostu. Może docelowo nie w proporcji 1:1, ale widać, że rezerwy jeszcze są – ocenia Paweł Nierada.
Region będzie zyskiwał na atrakcyjności inwestycyjnej wraz z kolejnymi oddawanymi do użytku odcinkami infrastruktury łączącej kraje bałtyckie, wyszehradzkie i Bałkany. Przykładem może być Via Carpatia, czyli droga ekspersowa, która przetnie Polskę z północy na południe w woj. podlaskim, lubelskim i podkarpackim, i która połączy kraje Bałtyckie ze Słowacją i dalej z Bałkanami.
- Czynnikiem ograniczającym region są braki w infrastrukturze i braki w świadomości, że biznes można robić, nie tylko sprzedając towary czy usługi do krajów starej UE, ale też do krajów naszego regionu: od Estonii po Grecję – dodaje Nierada.