Spadek sprzedaży Tesli w Europie

W kwietniu 2025 r. sprzedaż Tesli w Szwecji spadła o 80,7 proc. rok do roku. To jeden z najpoważniejszych spadków w historii obecności marki w tym kraju. Podobnie sytuacja wygląda w Holandii, gdzie zanotowano spadek na poziomie 73,8 proc. W Danii sprzedaż zmniejszyła się o 67,2 proc., a we Francji – jednym z największych rynków samochodów elektrycznych w Europie – spadek osiągnął 59,4 proc. W Niemczech, gdzie Tesla jeszcze niedawno zainwestowała w ogromną gigafabrykę w Grünheide pod Berlinem, sprzedaż spadła o około 60 proc. względem tego samego okresu w 2024 r. Nawet w Portugalii – kraju o mniejszym rynku motoryzacyjnym – sprzedaż Tesli spadła o 33 proc. Z kolei według danych ze Związku Importerów Samochodów w Holandii, w samym tylko kwietniu zarejestrowano tam 630 egzemplarzy Tesli w porównaniu do ponad 2 400 rok wcześniej.

Eksperci doszukują się przyczyn spadku sprzedaży Tesli przede wszystkim w rozwoju rynku samochodów elektrycznych, który staje się coraz bardziej konkurencyjny. Tradycyjni producenci, tacy jak Volkswagen, Stellantis (grupa obejmująca m.in. Peugeota, Citroëna i Fiata), Renault czy BMW, zaczęli oferować własne, coraz bardziej dopracowane modele elektryczne, często w bardziej przystępnych cenach i z wyższą jakością wykonania wnętrz. Modele Volkswagena, jak ID.4 czy ID.3, ponownie zyskują na popularności po usprawnieniach w oprogramowaniu i odświeżonych wersjach. Volkswagen, choć początkowo miał problemy z adaptacją do ery elektromobilności, dziś znów dominuje w rejestracjach w wielu krajach UE.

Kolejnym zagrożeniem dla Tesli okazali się producenci z Chin. Firmy takie jak BYD, MG (należąca do chińskiego SAIC) czy Nio błyskawicznie zdobywają europejskie rynki, oferując tańsze i coraz lepiej wykonane samochody. BYD, którego modele Dolphin i Seal zdobyły już uznanie w Niemczech i Holandii, zwiększył sprzedaż w Niemczech o 69 proc. w porównaniu z rokiem ubiegłym. W Wielkiej Brytanii rejestracje pojazdów BYD wzrosły aż o 550 proc. Równocześnie Chińczycy korzystają z efektywniejszych łańcuchów dostaw i niskich kosztów produkcji, co pozwala im oferować samochody tańsze niż Tesla, nawet o kilka tysięcy euro.

Tesla nie zdołała odpowiednio zareagować na ten nowy krajobraz konkurencyjny. Model Y, który wciąż dominuje w ofercie europejskiej, mimo zapowiedzi nie został jeszcze odświeżony, a jego nowa wersja (tzw. Highland) nie trafiła do europejskich klientów w kwietniu, co dodatkowo wpłynęło na wyniki sprzedaży. W efekcie wielu klientów postanowiło wstrzymać się z zakupem lub wybrało konkurencyjne modele.

Elon Musk głównym problemem Tesli?

Na to wszystko nakłada się wizerunkowy kryzys związany z osobą Elona Muska. Jego coraz częstsze i bardziej kontrowersyjne wypowiedzi polityczne zaczynają mieć realny wpływ na decyzje zakupowe Europejczyków. Musk od miesięcy otwarcie wspiera skrajnie prawicowe partie polityczne, takie jak Alternatywa dla Niemiec (AfD), i regularnie publikuje treści zgodne z ideologią tzw. “alt-rightu”. W Niemczech jego słowa wywołały publiczne oburzenie, szczególnie po tym, jak zbagatelizował znaczenie protestów rolników i obrażał dziennikarzy krytykujących jego działania.

We Francji krytyka Tesli skupia się wokół kwestii braku adaptacji do lokalnych preferencji oraz postawy Muska, który w mediach społecznościowych lekceważył zarówno francuskie związki zawodowe, jak i europejskie regulacje. W gazecie „Le Monde” czytamy, że „francuscy konsumenci cenią sobie nie tylko technologię, ale również etykę korporacyjną”, a Tesla „nie rozumie, że klient we Francji nie kupuje samochodu tylko za jego osiągi, ale także z myślą o tym, kogo wspiera jako obywatel”.Francuskie organizacje konsumenckie zaczęły promować rodzimych producentów, takich jak Renault czy Peugeot, jako bardziej odpowiedzialną alternatywę.

Z kolei jak czytamy w brytyjskich mediach takich jak „The Guardian” czy „BBC News”, Musk jako osoba nie cieszy się już zaufaniem wśród bardziej liberalnych i centrowych konsumentów. O ile brytyjski rynek nie wykazał tak drastycznych spadków sprzedaży jak kontynentalna Europa, to również tam coraz więcej nabywców wybiera modele innych producentów, głównie z powodu rosnącej dostępności konkurencyjnych rozwiązań i niechęci do „politycznego bagażu”, który niesie za sobą Tesla.