Według Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Samochodów należąca do kontrowersyjnego biznesmena Elona Muska firma Tesla w lutym sprzedała na Starym Kontynencie niecałe 16,9 tys. elektryków. To o ponad 40 proc. mniej niż w tym samym miesiącu 2024 r., gdy Europejczycy kupili 28,1 tys. samochodów Tesli. Dzieje się tak pomimo ogólnego wzrostu sprzedaży pojazdów elektrycznych o 26 proc. Dane opublikowane przez stowarzyszenie obejmują nie tylko obszar Unii Europejskiej, ale również Islandię, Liechtenstein, Norwegię, Szwajcarię i Wielką Brytanię.

Muska nie lubią nawet w USA

Największy spadek odnotowano w Niemczech, gdzie sprzedaż nowych pojazdów Tesli spadła aż o 76 proc., podczas gdy w Norwegii było to 48 proc., a we Francji – 26 proc. Niektórzy komentatorzy powiązali tak gwałtowne zmiany z grudniową deklaracją Muska, że tylko skrajnie prawicowa Alternatywa dla Niemiec może uratować ten kraj. Musk, który stał się najważniejszym doradcą Donalda Trumpa po wygranych przez niego wyborach prezydenckich, wystąpił w styczniu na wiecu tego ugrupowania. – Jesteście nadzieją – mówił. Oligarcha w ostatnich miesiącach ingerował też w politykę wewnętrzną Wielkiej Brytanii i zaatakował na portalu X, którego jest właścicielem, ministra spraw zagranicznych Polski Radosława Sikorskiego. „Zamilcz, mały człowieku” – napisał w odpowiedzi na wpis szefa polskiej dyplomacji, dotyczący ewentualnego odcięcia Ukrainy od systemu łączności satelitarnej Starlink, który także znajduje się w rękach Muska.

Jego zaangażowanie polityczne i działania Departamentu Wydajności Państwa, którym kieruje, wywołują kontrowersje także w Stanach Zjednoczonych. W ostatnim czasie doszło do serii protestów przed salonami samochodowymi Tesli w USA i Europie, w niektórych miejscach zaobserwowano też podpalenia aut tej marki. Z sondażu przeprowadzonego w marcu przez firmę SSRS na zlecenie CNN wynika, że zaledwie 35 proc. Amerykanów ocenia Muska pozytywnie, a 53 proc. negatywnie. Dlatego bank inwestycyjny JP Morgan obniżył w zeszłym tygodniu perspektywy dotyczące wartości akcji Tesli. Jeszcze do niedawna przewidywał, że koniec roku walory będą notowane w granicach 135 dol. za akcję, a teraz szacuje, że będzie to raczej 120 dol. „Wzmożona zmiana nastrojów wobec marki Tesla zbiega się w czasie z głośną rolą jej prezesa Elona Muska jako głównego doradcy prezydenta” – stwierdzili analitycy JP Morgan. Jeszcze w grudniu 2024 r. akcje Tesli kosztowały 480 dol., wczoraj zaś były wyceniane na 280 dol., odrobiwszy część strat ostatnich tygodni.

Chiny nie śpią

Kłopoty motoryzacyjnego giganta nie wynikają wyłącznie z aktywności politycznej jego właściciela. Analitycy podkreślają, że na spadek sprzedaży wpływa także konkurencja ze strony innych producentów. Należąca do Chińczyków firma BYD odnotowała w lutym 94-proc. wzrost sprzedaży w Europie do ponad 4 tys. pojazdów. Dzieje się tak pomimo unijnych ceł na pochodzące z Państwa Środka elektryki, które – w zależności od producenta – wynoszą od 7,8 proc. do 35,3 proc. i są nakładane dodatkowo, niezależnie od już obowiązujących ceł na importowane samochody. Wspólnota zdecydowała się na wprowadzenie ekstrataryf w październiku 2024 r. Przeprowadzone przez nią śledztwo antydumpingowe wykazało, że produkowane w Chinach elektryki są subwencjonowane, dzięki czemu kosztują o ok. 20 proc. mniej niż pojazdy z UE.

W poniedziałek BYD wprowadziło na rynek nowego elektrycznego sedana o parametrach zbliżonych do pojazdu Tesla Model 3, ale za połowę jego ceny. Chińskie auta są nie tylko tańsze, ale często oferują innowacje, których nie wprowadzili jeszcze inni producenci. BYD ogłosiło niedawno, że ładowanie pojazdów tej marki przez pięć minut wystarczy do zwiększenia ich zasięgu o 400 km. Choć w marcu na rynek trafił odświeżony model Y, większość produktów Tesli od lat nie doczekała się znaczących aktualizacji. – Tesla przeżywa okres ogromnych zmian. Oprócz coraz aktywniejszej roli Elona Muska w polityce i zwiększonej konkurencji na rynku pojazdów elektrycznych, marka wycofywała istniejącą wersję modelu Y, swojego najlepiej sprzedającego się pojazdu, przed wprowadzeniem aktualizacji – tłumaczył niedawno spadek sprzedaży Felipe Muñoz, analityk w JATO Dynamics. I dodał, że „marki takie jak Tesla, które mają stosunkowo ograniczoną gamę modeli, są szczególnie narażone na spadki podczas prac nad zmianą modelu”.

W sumie BYD odnotowało w 2024 r. przychody w wysokości 777 mld juanów (413 mld zł), o 29 proc. więcej niż rok wcześniej. Tesla odnotowała w tym czasie roczne przychody w wysokości 97,7 mld dol. (377 mld zł). To pierwszy raz od 2018 r., kiedy Chińczycy wyprzedzili Muska. Amerykańska administracja dwoi się i troi, by pomóc swojemu sojusznikowi w kryzysie. W połowie marca Trump zamienił ogród Białego Domu w salon Tesli, prezentował konkretne modele zebranym tam dziennikarzom i zobowiązał się do zakupu jednego z nich. Z kolei sekretarz handlu USA Howard Lutnick zachęcał niedawno do kupowania akcji Tesli na antenie Fox News. – Kup akcje Tesli, już nigdy nie będzie tak tanio – przekonywał. Prezydent sugerował też na portalu Truth Social, że atakujący pojazdy Tesli powinni odpowiadać, jak za terroryzm. ©℗