Tesla, należąca do Elona Muska, zdecydowała się na dobrowolne wezwanie do serwisu ponad 239 tysięcy elektrycznych samochodów ze względów bezpieczeństwa. Akcja obejmuje modele Model 3 z roczników 2024 i 2025 oraz pojazdy S, X i Y wyprodukowane w latach 2023–2025.
Powodem wycofania jest problem z oprogramowaniem, który może powodować awarię kamer cofania w tych pojazdach. Niewielki odsetek wycofanych samochodów ma dodatkowo problem ze zwarciem w komputerach, co zwiększa ryzyko kolizji.
Tesla rozpoczęła akcję po wykryciu problemu 21 listopada, kiedy to odnotowano wzrost liczby wymian komputerów samochodowych z powodu zwarć.
Agencja UPI podała w sobotę, że inżynierowie Tesli prowadzili dochodzenie w sprawie awarii od 26 listopada do 20 grudnia. W trakcie analiz stwierdzono m.in. niskie napięcie zasilania akumulatora, które w połączeniu z usterkami oprogramowania w wycofanych pojazdach oraz niższymi temperaturami na zewnątrz powodowało wzrost wtórnego napięcia prądu. Zjawisko to, zwane napięciem indukcyjnym, prowadziło do zwarć w dotkniętych nim elementach.
Do tej pory problem ten skutkował 887 zgłoszeniami gwarancyjnymi oraz 68 raportami. Jak informuje Tesla, nie otrzymała dotąd żadnych doniesień o kolizjach, obrażeniach lub ofiarach śmiertelnych związanych z tymi problemami.
18 grudnia firma wdrożyła aktualizację oprogramowania, która została rozesłana przez sieć bezprzewodową do wycofanych pojazdów. Ich właściciele nie ponoszą żadnych dodatkowych kosztów. Problem ze zwarciem powinien według Tesli zostać rozwiązany bez konieczności podejmowania dalszych działań.