Według Kathariny Spieß, dyrektorki BiB i koordynatorki „Monitora dobrostanu”, poziom zadowolenia imigrantów obecnie zbliża się do wartości sprzed pandemii koronawirusa. Szczególnie pozytywne wyniki odnotowano wśród osób pochodzących z Europy Wschodniej – niemal co czwarty z nich jest bardzo zadowolony ze swojego życia w Niemczech.
Jednocześnie badania przedstawione na łamach portalu Deutsche Welle ujawniają tzw. „paradoks integracji”. Potomkowie imigrantów często deklarują mniejsze zadowolenie niż ich rodzice, co zdaniem ekspertów wynika z wyższych oczekiwań i chęci aktywnego uczestnictwa w życiu społecznym. „Jeśli kolejne pokolenia chcą nie tylko uczestniczyć, ale współtworzyć życie społeczne, może to rodzić konflikty – stwierdza Spieß na łamach Deutsche Welle.
Co jeszcze wpływa na poziom zadowolenia imigrantów w Niemczech?
Na poziom satysfakcji wpływa też pochodzenie i doświadczenia związane z integracją. Imigranci z Azji i Afryki częściej odczuwają niezadowolenie, prawdopodobnie z powodu dyskryminacji, większych różnic kulturowych oraz trudnych ścieżek migracyjnych. W przypadku Ukraińców, którzy przybyli do Niemiec po lutym 2022 roku, aż połowa jest mało zadowolona z życia, co może wynikać z trudnej sytuacji rodzinnej i wojny w kraju pochodzenia.
Język niemiecki pozostaje kluczowym czynnikiem integracji. Im lepiej imigranci mówią po niemiecku, tym wyższe jest ich zadowolenie z życia – zarówno w pracy, jak i w codziennych kontaktach społecznych.
Co ciekawe, BiB zwraca uwagę również na emigrantów z Niemiec. Osoby, które wyjechały np. do Hiszpanii czy Włoch, w większości deklarują wysokie zadowolenie, co pokazuje, że emigracja nie zawsze wynika z niezadowolenia, lecz z chęci zdobycia nowych doświadczeń.
Podsumowując, zadowolenie z życia w Niemczech rośnie wraz z długością pobytu i udaną integracją, ale różnice między grupami imigrantów pokazują, że doświadczenia społeczne, kulturowe i językowe nadal odgrywają ogromną rolę w poczuciu szczęścia w nowym kraju