Zamiast ustawowych zmian – które niemal na pewno zablokowałby Karol Nawrocki – na stole pojawiła się inna opcja: wygaszenie obecnej Rady uchwałą Sejmu i reaktywowanie jej poprzedniego składu.

Reforma KRS. Resort ministra Żurka chce reaktywować starą Radę Sądownictwa

Według poniedziałkowej publikacji „Rzeczpospolitej”, w resorcie sprawiedliwości trwa „poszukiwanie alternatywnej ścieżki” dla reformy KRS. „W związku ze spodziewanym prezydenckim wetem” – pisze gazeta – ministerstwo szuka sposobu, by ominąć głowę państwa. Jak ustalono, pomysł nie tylko istnieje, ale jest już konsultowany z samymi sędziami.

Z rozmowy „Rz” z jednym z byłych członków KRS wynika, że resort rozważa „swoiste reaktywowanie sędziowskiej części ostatniej, prawidłowo wybranej Krajowej Rady Sądownictwa, która funkcjonowała do marca 2018 r.”.

Uchwała zamiast ustawy

Jak tłumaczy rozmówca dziennika, chodzi o to, by Sejm rozwiązał sędziowską część tzw. neo-KRS uchwałą stwierdzającą nieważność wyboru jej członków. Innymi słowy – parlament miałby uznać, że wybór sędziów do obecnej Rady był wadliwy, a prawowity skład należy przywrócić.

„Informacje o zamiarach resortu potwierdza inny sędzia, doskonale znający sytuację w Ministerstwie Sprawiedliwości. Jak mówi, rzeczywiście scenariusz swoistego zniesienia tzw. neo-KRS uchwałą Sejmu był dyskutowany w środowisku sędziowskim, a jednym z jego orędowników miał być Waldemar Żurek” – czytamy w „Rz”.

Niespodziewane konsekwencje

Sprawa ma jednak swoje niuanse. Nie wszyscy byli członkowie KRS twierdzą, że ministerstwo rzeczywiście sondowało ich gotowość do powrotu do Rady. A to może być kluczowe, bo nie każdy z dawnych sędziów mógłby dziś ponownie zasiadać w KRS.

„Warto zaznaczyć, że w momencie wejścia w życie nowelizacji ustawy o KRS z grudnia 2017 r., która skracała kadencję ówczesnej rady, obsadzonych było jedynie 13 z 15 miejsc przypadających sędziom. Kadencja dwojga z nich skończyła się tuż przed zmianą przepisów i ich miejsca nie zostały obsadzone” – przypomina „Rzeczpospolita”.

Ilu sędziów mogłoby wrócić?

Z 13 osób zasiadających wówczas w KRS część już nie spełnia wymogów. „Troje przeszło już w stan spoczynku, jedna sędzia zmarła (Katarzyna Gonera), a jedna osoba przestała być sędzią (Waldemar Żurek). Z uwagi na to, że w sędziowskiej części KRS mogą zasiadać tylko sędziowie w stanie czynnym, to ewentualne »odżycie kadencji« dotyczyłoby ośmiu osób” – wylicza redakcja.

Co dalej z KRS?

Pomysł uchwały Sejmu to prawny eksperyment, który może wywołać poważne konsekwencje. Z jednej strony otwiera drogę do odsunięcia od władzy kontrowersyjnej, tzw. neo-KRS. Z drugiej – rodzi pytania o konstytucyjność i legitymację takiego działania.

Czy to realny scenariusz, czy tylko testowanie nastrojów w środowisku sędziowskim? Na razie jedno jest pewne – ministerstwo aktywnie szuka rozwiązań, by ominąć Pałac Prezydencki i przeprowadzić jedną z najbardziej symbolicznych reform wymiaru sprawiedliwości ostatnich lat.