Od początku lutego 2025 r. Stany Zjednoczone nałożyły szereg ceł na swoich partnerów handlowych. Konflikt handlowy przybrał na sile 2 kwietnia, gdy USA nałożyły tzw. cła wzajemne – zróżnicowane po krajach stawki celne na większość importu.

Choć w ostatnim czasie prezydent USA Donald Trump wycofał się z wielu taryf – a oficjalnie je zawiesił na 3 miesiące – to widmo powrotu do wojny celnej wciąż nad światową gospodarką wisi.

Nałożenie pełnych planowanych przez administrację Donalda Trumpa ceł na partnerów handlowych przyczyniłoby się do spowolnienia gospodarczego i spadku inflacji. Nie bez reakcji pozostałaby też polska gospodarka. O potencjalnych skutkach dla ogółu gospodarki i cen w naszym kraju pisaliśmy w artykule poniżej:

Niemniej, reakcje poszczególnych gałęzi gospodarki polskiej na amerykańskie taryfy byłyby zróżnicowane. Niektóre sektory produkcji by zyskały, inne – straciły

Większość sektorów będzie na minusie

W ocenie ekonomistów EY zdecydowana większość branż dotkniętych cłami bezpośrednio lub pośrednio - np. poprzez eksport półproduktów do Niemiec, które odpowiadają za 25 proc. polskiej sprzedaży zagranicznej - będzie miała do czynienia ze spadkiem popytu zagranicznego. A przynajmniej w krótkim terminie.

Jak podaje zespół analiz ekonomicznych EY, w długim terminie na poziomie sektorowym najbardziej na cłach stracą branże związane z produkcją tekstyliów, odzieży i wyrobów skórzanych.

- Będzie to w dużej mierze związane ze wzrostem importu tych towarów m.in. z Chin i Wietnamu na rynek europejski, w tym do Polski, po znaczącym ograniczeniu popytu ze strony USA w wyniku nałożonych ceł – tłumaczy Marek Rozkrut, szef zespołu analiz ekonomicznych i główny ekonomista EY na Europę i Azję Centralną.

Produkcja urządzeń elektrycznych mniej dotknięta

Analitycy EY prognozują, że w nieco mniejszym stopniu spadnie produkcja w sektorach urządzeń elektrycznych i pozostałego sprzętu transportowego, co będzie pokłosiem spadku eksportu w tych branżach.

Jak tłumaczą analitycy, eksport urządzeń elektrycznych spadnie na większości kierunków, włącznie z najważniejszym – Unią Europejską, natomiast branża sprzętu transportowego najbardziej odczuje spadek eksportu do USA, które stanowią ważny kierunek handlowy dla polskich firm działających w tym sektorze.

Farmaceutyki i metale – te branże zyskają na taryfach

Z analizy EY wynika, że są jednak sektory, które na podwyższeniu ceł w długim okresie, gdy gospodarki dostosują się do wyższych ceł, zyskają. To branże związane z wyrobami farmaceutycznymi i metalami nieżelaznymi.

- Sektory te powinny znacząco zwiększyć eksport, szczególnie do Kanady i Meksyku, ale również do innych krajów. Kluczowe znaczenie będzie miał potencjalny wzrost eksportu do innych krajów Unii Europejskiej, spowodowany relatywnie niższymi kosztami produkcji w Polsce – tłumaczy Rozkrut.