O kompromisie w sprawie związków partnerskich, który przypieczętowany miał zostać we wtorek, jako pierwsze poinformowało we wtorek wieczorem Polskie Radio.
Doniesienia o kompromisie potwierdzili PAP politycy Lewicy, wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty oraz Katarzyna Kotula.
Kotula: „To koniec wielotygodniowych negocjacji”
Kotula powiedziała PAP, że w ostatnich tygodniach wraz z posłanką PSL Urszulą Pasławską spotykały się regularnie, pracując nad rozwiązaniem, „które będzie godne i zapewniać będzie ochronę, które mogłoby przejść przez Sejm”.
– Mamy dobre wyjście z patowej sytuacji i będziemy ogłaszać szczegóły w przyszłym tygodniu – poinformowała Kotula. – To już jest finalnie koniec tych negocjacji, które były wielotygodniowe – podkreśliła ministra. - Domawiamy ostatnie szczegóły i w przyszłym tygodniu będziemy państwa informować – dodała.
Wicemarszałek Czarzasty potwierdził PAP, że wraz z wicepremierem, szefem MON Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem (PSL), przedstawią w przyszłym tygodniu szczegóły kompromisu.
W czerwcu br. Lewica złożyła poselski projekt ustawy o związkach partnerskich; 10 lipca projekt ten został skierowany do I czytania na posiedzeniu Sejmu. PSL przygotowało alternatywny projekt o statusie osoby najbliższej. I choć we wrześniu kwestia uregulowania związków partnerskich pojawiła się w wykazie priorytetów rządu, to w koalicji nie było dotąd porozumienia w tej sprawie.
Sejm przygotowuje się do debaty o związkach partnerskich
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia poinformował we wtorek, że prace nad projektem regulującym kwestię związków partnerskich mogłyby się rozpocząć już na przyszłotygodniowym posiedzeniu Sejmu (15-17 października). – Ja jestem otwarty, wstępnie zaplanowaliśmy to w harmonogramie Sejmu, a więc czekamy na rozstrzygnięcia polityczne – dodał.
Na początku sierpnia premier Donald Tusk mówił, że ma zapewnienia ze strony PSL i Lewicy, że oba ugrupowania są gotowe do przedstawienia wspólnego sposobu działania ws. związków partnerskich i „jakiegoś kompromisu dotyczącego legalności aborcji”.
We wrześniu w podobnym tonie wypowiedział się minister ds. nadzoru nad wdrażaniem polityki rządu Maciej Berek. Wskazał, że „ostatnie tygodnie pokazują, że perspektywa znalezienia porozumienia się poszerza”. – Wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz podtrzymuje chęć znalezienia punktu stycznego między dokumentem, nad którym pracuje ministra Katarzyna Kotula, a stanowiskiem PSL, ale porozumienia jeszcze nie ma – mówił Maciej Berek, odnosząc się do projektu ustawy w sprawie związków partnerskich.
Nowe przepisy obejmą ponad 200 ustaw
Projekty ustawy o związkach partnerskich i ustawy wprowadzającej związki partnerskie, które zostały opublikowane na stronach RCL, zakładają wprowadzenie zmian w ponad 200 obowiązujących obecnie ustawach. Według tej propozycji osoby, które zawrą związek partnerski – zarówno tej samej, jak i różnej płci – miałyby mieć możliwość: przyjąć wspólne nazwisko, rozliczać się razem w urzędzie skarbowym, zyskają także prawo do informacji medycznej na swój temat, dziedziczenia po sobie i pochówku partnera lub partnerki.
Podczas dotychczasowych konsultacji społecznych i uzgodnień międzyresortowych do projektów zgłoszono ponad 6 tys. uwag. Jak dowiedziała się PAP ze źródeł w Nowej Lewicy, Katarzyna Kotula przygotowała projekt ustawy o tzw. umowie partnerskiej, który uwzględnia uwagi PSL-u dotyczące zawierania związków partnerskich. PSL np. nie zgadzało się, by zawieranie związków partnerskich odbywało się w Urzędzie Stanu Cywilnego. Propozycja Kotuli zakłada m.in., że umowa partnerska będzie zawierana u notariusza. (PAP)