W czwartek związek zawodowy Sierpień 80 zorganizował manifestację pod hasłem: "Nie będziemy płacić za wasz kryzys".

Zdaniem Jarugi-Nowackiej, hasło protestu powinno dać do myślenia premierowi. Jak przekonywała na konferencji prasowej, "ten kryzys gospodarczy nie powstał w kopalniach, w stoczniach, ani hutach".

"Powstał w wyniku braku kontroli nad funduszami kapitałowymi i rząd musi dostrzec, że jego hasło "niewidzialnej ręki rynku" legło w gruzach. Premier musi dostrzec, że niewidzialnej ręce rynku potrzebna jest widzialna, silna ręka państwa" - mówiła posłanka Lewicy.

Jej zdaniem, w sytuacji kryzysu gospodarczego "nie można używać skompromitowanych neoliberalnych mechanizmów". "Najwyższy czas, by premier usiadł z innymi ugrupowaniami i nie udawał, że kryzysu nie ma" - uważa Jaruga-Nowacka. Jak argumentowała, "w kryzysie trzeba rządzić jawnie i energicznie".

"Gdzie jest premier Tusk, który zbudował całą filozofię PO na haśle +jak najmniej państwa+. To państwo musi być odpowiedzialne za los obywateli" - zaznaczyła Jaruga-Nowacka.