Ponad 13 mld zł dopłacą przedsiębiorcy do minimalnego wynagrodzenia w przyszłym roku – wyliczył rząd. Efekt? Z jednej strony przeciwdziałanie ubóstwu, z drugiej – spłaszczenie struktury wynagrodzeń i zniechęcenie do tworzenia nowych miejsc pracy.
Takie skutki wskazuje Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej w uzasadnieniu projektu rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę oraz wysokości minimalnej stawki godzinowej w 2025 r., który został skierowany do uzgodnień.
Zgodnie z zapowiedziami przedstawiona przez rząd propozycja przewiduje wzrost najniższej krajowej dla pracowników o 326 zł, czyli z 4300 zł do 4626 zł brutto. Z kolei minimalna stawka godzinowa dla zleceniobiorców w 2025 r. zostanie podniesiona o 2,10 zł, czyli z 28,10 zł do 30,20 zł brutto.
Jak resort uzasadnia swoją decyzję? Wyjaśnia, że w Polsce rynek pracy pozostaje w dobrej kondycji, stopa bezrobocia utrzymuje się na niskim poziomie, notuje się wysoką dynamikę wynagrodzeń. Najnowsze prognozy wskazują na 3–4 proc. wzrost PKB oraz systematycznie spadającą inflację w najbliższych latach. Pomimo trudnej sytuacji w gospodarce związanej z następującymi po sobie kryzysami – z pandemią COVID-19, wojną w Ukrainie oraz konfliktem w Strefie Gazy – sytuacja na rynku pracy pozostaje dobra. Stopa bezrobocia w Polsce utrzymuje się na niskim poziomie mimo napływu znacznej liczby uchodźców z Ukrainy, wśród których wielu jest aktywnych zawodowo. Zdaniem resortu inflacja niższa niż obserwowana w poprzednich latach przy utrzymującej się dobrej sytuacji na rynku pracy w Polsce oraz w większości gospodarek będzie wpływać korzystnie na wzrost realnych wynagrodzeń i konsumpcji.
„Podwyżka minimalnego wynagrodzenia pozwoli najmniej zarabiającym utrzymać siłę nabywczą swoich dochodów. Ma to szczególne znaczenie w okresie podwyższonej inflacji, która w największym stopniu dotyka osoby o najniższych dochodach. Ustawowa najniższa krajowa gwarantuje każdemu pracownikowi godne zarobki. Adekwatne podnoszenie stawki wynagrodzenia minimalnego stanowi ważny instrument przeciwdziałania ryzyku popadnięcia w ubóstwo przez pracowników najniżej opłacanych” – podkreśla resort.
Zauważa jednak, że podwyższenie najniższej płacy może też prowadzić do spłaszczenia struktury wynagrodzeń.
„Pracownicy o niskich zarobkach otrzymają wyższe płace, co poskutkuje zmniejszeniem różnic w pensjach pomiędzy nimi a pracownikami o wyższych kwalifikacjach czy doświadczeniu. Natomiast różnice w wynagrodzeniach powinny odzwierciedlać różnice w umiejętnościach, wiedzy i odpowiedzialności. Może to niekorzystnie wpływać na poziom motywacji i zaangażowanie pracowników o wyższych kwalifikacjach” – dodaje ministerstwo.
Ważne Regulacje dotyczące kwestii minimalnego wynagrodzenia za pracę przyjmują formę przepisów ustawowych (w 22 państwach członkowskich UE), jak również porozumień zbiorowych (w Austrii, Danii, Finlandii, Szwecji i we Włoszech)
Dostrzega ono też inne konsekwencje. Przykład? Wzrost kosztów pracy może negatywnie wpływać na zyski przedsiębiorstw, co może ograniczać ich zdolność do inwestowania i tworzenia nowych miejsc pracy. Podniesienie minimalnego wynagrodzenia za pracę może podnieść koszty pracy na tyle, że niektórzy pracodawcy mogą się zdecydować na ograniczenie zatrudnienia, co może dotknąć przede wszystkim osoby o niskich kwalifikacjach. Ponadto wysokie koszty pracy mogą być dla przedsiębiorców bodźcem do inwestowania w automatyzację i innowacyjne rozwiązania, co przyczyni się do wzrostu produktywności. ©℗
Podstawa prawna
Etap legislacyjny
Projekt w trakcie uzgodnień