Do rozmowy Donalda Tuska z Karolem Nawrockim, która będzie bez świadków, dochodzi dzień przed spotkaniem Donalda Trumpa i Władimira Putina.
Tusk o spotkaniu z Nawrockim: Musimy ze sobą współpracować
O propozycji spotkania z prezydentem Nawrockim na środowej konferencji prasowej mówił premier Donald Tusk. - Zaproponowałem Kancelarii Prezydenta, że choćby jutro moglibyśmy się spotkać i porozmawiać, podsumować to, co się dzieje w tej chwili na froncie ukraińskim i w tych negocjacjach z udziałem różnych państw - powiedział.
Tusk zapewnił, że niezależnie od tego, co Nawrocki o nim myśli, to „w sprawach bezpieczeństwa, polityki zagranicznej, wojny i pokoju” muszą ze sobą współpracować. Jak wskazywał, konstytucyjnym zadaniem rządu jest prowadzenie polityki zagranicznej, a prezydent - wtedy, kiedy reprezentuje Polskę - powinien prezentować stanowisko wypracowane przez rząd. - Niewykluczone, że jutro będę o tym rozmawiał także z prezydentem Nawrockim, żebyśmy nie dali się nigdy rozgrywać przez nikogo, ani przez naszych wrogów, ani przez naszych przyjaciół - dodał szef rządu.
W czwartek przed poludniem Donald Tusk zas stwierdził, że możemy się spierać, tak jak się spierają ludzie najbliżsi sobie w rodzinach. W polityce jest podobnie i demokracja polega na tym, że będziemy spierać się o tysiące mniej ważnych spraw i tych bardzo ważnych, ale w kwestii bezpieczeństwa, w kwestii wspólnego działania wobec zagrożeń, a one znowu dzisiaj pojawiły się od Wschodu, musimy być zjednoczeni" - podkreślił szef rządu w Muzeum Bitwy Warszawskiej 1920 r.
Wskazał, że najważniejszą lekcją, która płynie z przeszłości i współczesności jest to, że musimy być jako Polacy - i szerzej też, jako cała Europa - zjednoczeni wobec zagrożeń.
- Musimy działać wspólnie, ponieważ to, co dzieje się dziś, i to, co będzie się działo w najbliższych dniach, tygodniach i miesiącach to wielka rozgrywka dyplomatyczna, ale także rozgrywka na froncie ukraińskim, także o przyszłość Polski i nasze bezpieczeństwo Europy - podkreślił premier.
Jak akcentował, „właściwie nigdy nie zmieniona strategia rosyjska nadal polega na tym, aby uzyskać, utrzymać, zdobyć, kontrolę nad tą częścią świata”.
- To będzie także przedmiotem tych zbliżających się negocjacji, rozmów. Tak ważne jest, abyśmy byli, jako Polacy, w tym czasie zjednoczeni wokół tych spraw, aby Europa i Zachód były zjednoczone i żebyśmy nie dali się nikomu rozegrać" - podkreślił szef rządu
Spotkanie w cztery oczy. O czym będzie rozmawiać premier z prezydentem?
- To będzie spotkanie w cztery oczy pana prezydenta z panem premierem. Oczywiście głównym tematem rozmów będzie sytuacja na Ukrainie, to co zapadło, czy też wymiana poglądów, opinii dotyczących tego jak powinny przebiegać rozmowy prezydenta Trumpa z Putinem - powiedział Leśkiewicz w czwartek z rana, dodając, że rozmowa będzie dotyczyła również innych „spraw międzynarodowych”.
Rzecznik prezydenta ocenił, że prowadzenie polskiej polityki zagranicznej wymaga współpracy ośrodka prezydenckiego z rządowym i odwrotnie. Dodał, że skoro premier poprosił o spotkanie to naturalnym jest, że powinien przyjść do głowy państwa.
- Pan prezydent Karol Nawrocki to człowiek bardzo zdecydowany, twardy i poważny. Zatem wielokrotnie o tym mówił, że ta kohabitacja będzie oparta o merytorykę i oczekuje tego samego od Donalda Tuska i ministrów (jego) rządu - powiedział.
Jak wynika z informacji, nie jest wykluczone, że podczas potkania zostanie poruszona sprawa kwestia Rady Gabinetowej oraz reformy sądownictwa.
Rozmowa Donalda Tuska z Karolem Nawrockim w cieniu szczytu na Alasce
Do spotkania dochodzi dzień przed planowaną rozmową prezydenta USA Donalda Trumpa oraz przywódcy Rosji Władimira Putina, która postrzegana jest jako możliwy przełom w wojnie. Z zapowiedzi wynika, że omawiana będzie wymiana terytoriów między Rosją i Ukrainą, choć ostatecznie Trump chce doprowadzić do spotkania szefów obu tych państw. Rzeczniczka prezydenta USA Karoline Levitt stwierdziła, że choć możliwe jest, że spotkanie zaowocuje propozycją układu, to Trump zamierza głównie wysłuchać tego, co Putin ma do powiedzenia.
W środę, czyli dwa dni przed tym spotkaniem, prezydent Trump wziął udział w wideokonferencji z szeregiem liderów europejskich, którzy przedstawili mu europejskie stanowisko ws. Ukrainy. Polskę na spotkaniu reprezentował prezydent Nawrocki.
Początkowo rzecznik rządu Adam Szłapka poinformował o tym, że w spotkaniu uczestniczył będzie premier Tusk, jednak - jak tłumaczył potem sam premier - przed północą we wtorek Amerykanie poprosili, aby Polskę na spotkaniu reprezentował prezydent. W czwartek wiceszef MSZ Marcin Bosacki doprecyzował, że „korekta ustaleń” ze strony Amerykanów objęła nie tylko Polskę, ale jeszcze jeden kraj.
Łącznie w środę w sprawie Ukrainy odbyły się trzy rozmowy; w wąskim formacie liderów europejskich wraz z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim oraz w spotkaniu tzw. koalicji chętnych wziął udział premier Donald Tusk.