Niejasne pojęcia, brak uzasadnienia dla przyjętej wysokości kar i wyłączenie spod odpowiedzialności zbyt dużego grona podmiotów – to zarzuty prezes Izby Cywilnej Sądu Najwyższego wobec projektu nowelizacji ustawy o odpowiedzialności podmiotów zbiorowych za czyny zabronione pod groźbą kary (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 358 ze zm.). To kolejna opinia, której autor nie szczędzi projektowi krytyki.

Wcześniej, jak już informowaliśmy na łamach DGP, wiele wątpliwości pod adresem poszczególnych rozwiązań proponowanych przez resort sprawiedliwości wyrażały m.in. Ministerstwo Klimatu i Środowiska, Ministerstwo Rozwoju i Technologii czy Krajowa Rada Radców Prawnych.
Prezes IC SN Joanna Misztal-Konecka, przesyłając opinię w zastępstwie I prezes SN Małgorzaty Manowskiej, pisze, że nie neguje „potrzeby dyskusji nad optymalizacją modelu odpowiedzialności podmiotów zbiorowych”, ale jednocześnie podkreśla swoje poważne wątpliwości o charakterze generalnym, niespójność projektu i trudności z interpretacją proponowanych przepisów. Zwraca też uwagę na ograniczenie uprawnień przysługujących do tej pory sędziom. W zamian więcej władzy mają dostać prokuratorzy.
Zastrzeżenia prezes IC wzbudza pomysł, by podmiot zbiorowy odpowiadał za działania „pozostające w bezpośrednim związku z prowadzoną przez ten podmiot działalnością”. Zdaniem sędzi termin „bezpośredni związek” jest nieprecyzyjny i prowadziłby do niepewności po stronie samych zainteresowanych co do tego, za co mogą odpowiadać na podstawie ustawy. Podobny zarzut o brak precyzji i ryzyko rozbieżności interpretacyjnych sędzia podnosi w stosunku do przepisu pozwalającego zwolnić się z odpowiedzialności firmom, które wykażą, że dochowały w swojej działalności „należytej staranności”. To pojęcie zaczerpnięte z prawa cywilnego, a kwestie odpowiedzialności podmiotów zbiorowych należą do szeroko rozumianego prawa karnego – pisze Joanna Misztal-Konecka.
Projekt zakłada podniesienie widełek kar, jakie sądy mogą wymierzać podmiotom zbiorowym. Obecnie to od 1 tys. do 5 mln zł, a miałoby być od 10 tys. do 30 mln zł. Podwyżka górnego limitu budzi wątpliwości co do zgodności z konstytucyjną zasadą proporcjonalności, a na dodatek nie została przez projektodawców w żaden sposób uzasadniona – zwraca uwagę prezes Izby Cywilnej SN.
Podobnie jak wcześniej niektórzy członkowie rządu sędzia zgłasza też obiekcje do kręgu podmiotów, które mogłyby być karane po zmianie przepisów. Resort sprawiedliwości proponuje, by były to tylko największe firmy – zatrudniające przynajmniej 500 pracowników albo odnotowujące roczne obroty na poziomie min. 100 mln euro. Przepisy nie obejmą też podmiotów, których głównym celem nie jest prowadzenie działalności gospodarczej. „Poza zakresem zastosowania ustawy pozostanie ogromny katalog dużych podmiotów” – pisze Misztal-Konecka, podając przykłady uczelni wyższych, spółdzielni i kościelnych osób prawnych. ©℗
Etap legislacyjny
Projekt w konsultacjach i opiniowaniu