Przedmiotem sprawy była apelacja PFR od wyroku Sądu Rejonowego w Kaliszu, który uznał, że przedsiębiorcy nie muszą zwracać otrzymanej pomocy. Sąd I instancji stwierdził, że beneficjenci subwencji nie podali nieprawdziwych informacji i działali zgodnie z zasadami programu. PFR nie zgodził się z tym rozstrzygnięciem i wniósł apelację, zarzucając sądowi m.in. niewłaściwe zastosowanie przepisów postępowania oraz błędną ocenę dowodów. Fundusz utrzymywał, że przedsiębiorcy nie wywiązali się z postanowień regulaminu programu, a środki zostały im nienależnie wypłacone.
Czy PFR może żądać zwrotu środków z tarcz covidowych?
Sąd Okręgowy w Łodzi nie podzielił tej argumentacji. Stwierdził, że PFR, choć jest spółką akcyjną, w tej sprawie nie działał jako przedsiębiorca prowadzący działalność gospodarczą, lecz jako podmiot wykonujący zadania państwowe z zakresu realizacji polityki publicznej. „W ocenie sądu odwoławczego charakter niniejszej konkretnej sprawy, której przedmiotem jest roszczenie o zwrot części subwencji finansowej udzielonej ze środków publicznych, nie kwalifikuje jej jako sprawy gospodarczej” – wskazano w uzasadnieniu. Oznacza to, że PFR występował w roli wykonawcy programu rządowego, a nie podmiotu prywatnego realizującego własny interes ekonomiczny.
Sąd podkreślił również, że środki z tzw. tarczy covidowej miały charakter pomocy publicznej w rozumieniu art. 107 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej. Oznacza to, że sposób ich przyznawania i ewentualnego zwrotu podlega szczególnym zasadom wynikającym z prawa unijnego. „Powód w ramach Programu udzielał pomocy publicznej i powodowi nie przysługuje legitymacja materialna do wystąpienia z żądaniem zwrotu subwencji finansowej. W polskim porządku prawnym, na podstawie ustawy z dnia 30 kwietnia 2004 r. o postępowaniu w sprawach dotyczących pomocy publicznej, w wypadku braku przepisów szczegółowych, takie uprawnienie przysługuje wyłącznie Komisji Europejskiej działającej w porozumieniu z Prezesem Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów” – czytamy w uzasadnieniu wyroku.
Co orzekł sąd w wyroku w sprawie PFR?
W ocenie SO brak legitymacji procesowej PFR ma charakter materialnoprawny. To oznacza, że fundusz nie może więc skutecznie domagać się zwrotu środków na drodze cywilnej. Sąd zaznaczył przy tym, że konstrukcja tzw. tarczy covidowej, choć formalnie oparta na umowie cywilnoprawnej zawieranej z beneficjentem, w istocie stanowiła mechanizm realizacji pomocy publicznej finansowanej z funduszy państwowych i unijnych. Dlatego PFR, występując z pozwem, nie mógł być traktowany jako strona prywatna, lecz jako wykonawca programu rządowego.
SO odniósł się również do zarzutów PFR dotyczących rzekomego podania przez przedsiębiorców nieprawidłowych danych. Uznał je za bezzasadne, wskazując, że fundusz błędnie zinterpretował pojęcie przedsiębiorstw powiązanych, od którego zależała wysokość subwencji. Według SO spółka cywilna nie stanowi odrębnego przedsiębiorstwa w rozumieniu unijnych przepisów o pomocy publicznej, a więc wspólników nie można było traktować jako powiązanych podmiotów gospodarczych. W konsekwencji nie doszło do nienależnego pobrania środków, a ewentualna różnica w wysokości przyznanej subwencji wynikała wyłącznie z błędnej kwalifikacji po stronie PFR.
Sąd uznał także, że żądanie zwrotu przez PFR, mimo braku zmiany okoliczności faktycznych i uprzedniego zatwierdzenia danych przedsiębiorców, stanowiło nadużycie prawa (art. 5 kodeksu cywilnego) i naruszało zasadę lojalności kontraktowej (art. 354 k.c.). Podkreślono, że to na PFR spoczywał obowiązek należytej weryfikacji informacji przed wypłatą środków, a beneficjenci działali w zaufaniu do organu publicznego realizującego program państwowy. ©℗
orzecznictwo
Podstawa prawna
Wyrok Sądu Okręgowego w Łodzi z 16 września 2025 r., sygn. akt XIII Ga 1090/24 www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia