Jednocześnie - jeśli projekt nie zostanie odrzucony - klub Nowoczesnej zaproponował szereg poprawek. Chodzi m.in. o poszerzenie katalogu podmiotów uprawnionych do zgłaszania kandydatury na stanowiska sędziego m.in. o prezydenta, Zgromadzenie Ogólne sędziów Sądu Najwyższego, Sądu Administracyjnego oraz Krajową Radę Sądownictwa. "Będzie to grono poszerzone o osoby z merytorycznym przygotowaniem do wysuwania kandydatów" - mówiła posłanka Nowoczesnej.

Jej klub chciałby też podnieść większość wymaganą do wyboru sędziego TK z bezwzględnej do kwalifikowanej - 3/5 ustawowej liczby posłów. "Dzięki takiemu rozwiązaniu państwo będziecie mieli szanse wprowadzić swój pakiet demokratyczny, bo wybór sędziego będzie wymagał także stanowiska opozycji" - mówiła zwracając się do PiS.

Nowoczesna złożyła też poprawkę, która - jak mówiła Gasiuk-Pihowicz - uchyla przepisy, które przełamują jej zdaniem zasadę niedziałania prawa wstecz. Chodzi o anulowanie wyboru już wybranych sędziów TK.

"Posłanki i posłowie Prawa i Sprawiedliwości, czy wy dziś jako przedstawiciele partii, która zdobyła 5 mln głosów, jesteście przekonani, że zyskaliście prawo do podważania niezależności Trybunału Konstytucyjnego? Macie większość głosów w Sejmie, ale nikt wam nie dał prawa do rozmontowywania instytucji, które gwarantują demokratyczny ład w Rzeczpospolitej" - oświadczyła.