Rodziny zabitych policjantów chcą pozwać MSW. Bliscy funkcjonariuszy, którzy zginęli na służbie, chcą zadośćuczynień, których resort konsekwentnie im odmawia. Rodziny wynajęły kancelarię prawną, a ta przygotowała dwa pozwy - mówi mecenas Sylwester Nowakowski.

Prawnik wyjaśnił w rozmowie z Informacyjną Agencją Radiową, że podobne sprawy prowadził rok temu wobec rodzin żołnierzy, którzy polegli na zagranicznych misjach. Wtedy resort obrony przyznał bliskim żołnierzy zadośćuczynienia. Wcześniej podobnie MON zachował się wobec rodzin pilotów, którzy zginęli w katastrofie samolotu transportowego CASA pod Mirosławcem. Podobne zadośćuczynienia dostali też bliscy ofiar katastrofy smoleńskiej.

Zdaniem mecenasa Nowakowskiego w przypadku policjantów, którzy zginęli na służbie, można zastosować podobną procedurę. Niestety - jak powiedział prawnik - mimo wielu prób, minister spraw wewnętrznych nie znalazł czasu na rozmowę z rodzinami w tej sprawie. Dlatego dwie rodziny zdecydowały się na złożenie pozwów. Domagają się - podobnie jak w przypadku bliskich, którzy zginęli pod Smoleńskiej, czy rodzin żołnierzy poległych na misjach - po 250 tysięcy złotych zadośćuczynienia.

Adwokaci rodzin od wielu miesięcy próbowali tematem zainteresować również kancelarię premiera - bezskutecznie. Pozwy mają trafić do stołecznego sądu w ciągu miesiąca.