Ruch Kontroli Wyborów swoimi propozycjami zmian systemu wyborczego chce uspołecznić proces wyborczy; nasze propozycje mają również na celu zwiększenie frekwencji - podkreślili na konferencji prasowej w środę w Warszawie przedstawiciele RKW.

Ruch Kontroli Wyborów przedstawił swoje propozycje zmian systemu wyborczego m.in. prezydentowi Andrzejowi Dudzie listownie w połowie grudnia. Wśród propozycji Ruchu znajduje się uchylenie Kodeksu Wyborczego, wygaśnięcie kadencji Państwowej Komisji Wyborczej oraz likwidacja ciszy wyborczej.

Jak podkreśliła na konferencji prasowej w środę koordynator krajowy RKW Hanna Dobrowolska Ruch Kontroli Wyborów powstał w wyniku "skandalu wyborczego" podczas wyborów samorządowych w 2014 r. "Mieliśmy do czynienia z daleko idącymi nieprawidłowościami, delikatnie rzecz nazywając, mogę powiedzieć nie posługując się eufemizmami, że było to klasyczne fałszerstwo wyborcze" - powiedziała.

Dobrowolska zaznaczyła, że w 2014 r. w skali Polski stwierdzono przeciętnie 20 proc. głosów nieważnych. "To absolutne przekroczenie wszelkich norm funkcjonujących w normalnych państwach demokratycznych, gdzie jak wiemy powyżej 5 proc. nieważnych głosów od razu rzutuje na powtórzenie wyborów" - dodała.

Na te wydarzenia zareagowała grupa obywateli, w tym stowarzyszenie Solidarni 2010, Krucjata Różańcowa, Klub Ronina, do których dołączyły także m.in. kluby "Gazety Polskiej", zakładając w marcu 2015 r. Ruch Kontroli Wyborów.

Jak poinformował przewodniczący krajowej rady koordynatorów RKW Paweł Zdun na koncepcję zmian systemu wyborczego złożyła się praca tysięcy wolontariuszy, których propozycje weryfikował powołany przez RKW zespół.

Przygotowane koncepcje Ruch Kontroli Wyborów przesłał prezydentowi Andrzejowi Dudzie, a także m.in. premier Beacie Szydło, marszałkowi Sejmu Markowi Kuchcińskiemu, marszałkowi Senatu Stanisławowi Karczewskiemu i prezesowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu.

Wśród propozycji RKW znajdują się uchwalenie nowego Kodeksu Wyborczego, obejmującego całość problematyki wyborczej, likwidacja ciszy wyborczej, zastąpienie Państwowej Komisji Wyborczej, Krajowego Biura Wyborczego i podległych im komisji okręgowych przez społeczne komisje wyborcze składające się z przedstawicieli ugrupowań biorących udział w wyborach oraz stowarzyszeń rejestrowych występujących w roli obserwatorów, które miałyby przeprowadzać całość wyborów przy nadzorze prawnym Sędziów Komisarzy.

RKW proponuje też wprowadzenie Ogólnopolskiego Centralnego Spisu Wyborców, do którego dostęp online lub telefoniczny byłby w Obwodowych Komisjach Wyborczych; obowiązkowego podpisu wyborcy na liście wyborców jako warunku do wydania karty do głosowania, pełną transparentność procesu wyborczego oraz kontrolę społeczną na każdym jego etapie, w tym wgląd "mężów zaufania" do systemu informatycznego, umożliwiającego podawanie wyników cząstkowych w miarę wprowadzania badanych z protokołów głosowania.

Według Ruchu Kontroli Wyborów głosowania powinny odbywać się w sobotę z ciągłą rejestracją przynajmniej dwiema kamerami w danym lokalu wyborczym, natomiast liczenie głosów powinno odbywać się publicznie w niedzielę w komisjach okręgowych z udziałem przedstawicieli komisji obwodowych, dostępne dla szerokiej publiczności.

Głosowanie korespondencyjne w kraju w czasie ciszy wyborczej należy - zdaniem RKW -zlikwidować, podobnie jak przywiązanie przedstawiciela okręgowej komisji wyborczej do miejsca zamieszkania. W to miejsce należałoby wprowadzić rotację przydziałów do OKW, a głosowanie zagranicą powinno przeprowadzać się wyłącznie w formie korespondencyjnej z jednym wydzielonym okręgiem wyborczym dla Polaków mieszkających zagranicą.

Wiceprzewodniczący krajowej rady koordynatorów RKW Tomasz Hubert Cioska uznał, że naruszenie procesu wyborczego powinno być bezwzględnie karane oraz, że do Kodeksu Karnego należy wprowadzić katalog przestępstw przeciwko wyborom.

RKW w swoich propozycjach umieścił również zakaz pracy w komisjach wyborczych osób pozbawionych zaufania społecznego, w tym osób czynnie zaangażowanych w instytucjach ustroju komunistycznego oraz "przestępców wyborczych". RKW chce również, żeby wszystkie protesty wyborcze były rozpatrywane w trybie wyborczym przez jeden sąd dla całego kraju, a w razie wystąpienia 5 proc. nieważnych głosów powtórzenia wyborów.

Według koordynatora krajowego RKW Piotra Woltera urny do głosowania powinny być półprzezroczyste, a karty do głosowania powinny być niedużego formatu "typu kupon Lotto". Jak zaznaczył należałoby także wprowadzić rozróżnienie na głosy wstrzymujące się od wyboru (co równałoby się z oddaniem pustej karty), od głosów nieważnych (pokreślonych czy zamazanych). To, jak ocenił, pozwoliłoby na danie sygnału politykom, wśród których wyborcy nie znajdowaliby swoich reprezentantów.

Cioska podkreślił, że wszystkie propozycje Ruchu Kontroli Wyborów zmierzają do uspołecznienia procesu wyborczego. "Kluczowa jest pełna transparentność na wszystkich szczeblach, w tej chwili mamy z tym duży problem" - dodał.

Zdun poinformował, że Ruch Kontroli Wyborów postanowił upublicznić list do prezydenta Andrzeja Dudy, ponieważ dotychczasowe apele i propozycje RKW nie znalazły uznania wśród obozu rządzącego i prezydenta. "Jako RKW do obecnych władz zwracamy się od ponad roku i dotychczas nie było żadnej odpowiedzi" - mówił.

Zdun podkreślił, że propozycje RKW mają na celu nie tylko uspołecznienie procesu wyborczego, ale także zwiększenie zaufania do wyborów i tym samym zwiększenie frekwencji. "Naród, który zauważy, że wybory nie są organizowane przez kogoś dla nich i w sposób tajemniczy, a przez to czasami podejrzany być może manipulowane, naród, który zdobędzie zaufanie do instytucji, które te wybory organizują, jesteśmy przekonani w większej ilości pójdzie do wyborów" - oświadczył.