Coraz więcej zwolnień lekarskich
Z danych ZUS wynika, że liczba zwolnień chorobowych stale rośnie. W 2024 roku odnotowano około 27 milionów wystawionych zwolnień, co stanowi wzrost w porównaniu do poprzednich lat. Wzrost ten dotyczy zarówno absencji naturalnej, wynikającej z rzeczywistego stanu zdrowia pracowników, jak i absencji „szarej” oraz „zawodowej” – czyli sytuacji, w których pracownicy wykorzystują zwolnienie w celach innych niż leczenie.
Listopad – wyjątek od reguły
Intuicyjnie można by założyć, że największa liczba zwolnień przypada na okres jesienno-zimowy, kiedy wzrasta liczba infekcji sezonowych. Jednak dane pokazują coś innego – listopad jest miesiącem, w którym pracownicy najrzadziej korzystają ze zwolnień chorobowych. Dlaczego? Specjaliści wskazują, że ma to związek z okresem przedświątecznym i potrzebą uzyskania pełnego wynagrodzenia na koniec roku. Pracownicy wolą unikać absencji, aby zapewnić sobie stabilne dochody na czas świąt i nowego roku.
Kto choruje najczęściej?
Absencja chorobowa różni się w zależności od branży i rodzaju wykonywanej pracy. Zauważono, że:
- Osoby na stanowiskach o wysokiej odpowiedzialności (np. menedżerowie) rzadziej korzystają ze zwolnień chorobowych.
- Pracownicy fizyczni oraz osoby wykonujące powtarzalne zadania częściej biorą L4.
- Tradycyjnie, największa absencja dotyczyła branży spożywczej i przetwórstwa żywności, ale w ostatnich latach wzrost zwolnień odnotowano również w branży motoryzacyjnej.
Nadużycia zwolnień lekarskich
Raport Conperio wskazuje, że około 34% zwolnień poddawanych kontroli wykrywane są nadużycia. Pracownicy korzystają ze zwolnień nie tylko w celach zdrowotnych, ale także jako sposób na przedłużenie urlopu lub dorobienie na boku. Przykłady takich przypadków obejmują m.in. pracę na czarno w czasie zwolnienia czy wykorzystywanie L4 na cele prywatne.
Czy długość zwolnień ma znaczenie?
ZUS podaje, że średnia długość zwolnienia wynosi około 10 dni. Jednak pracodawcy coraz częściej mierzą się z jednodniowymi lub kilkudniowymi absencjami, które są dla nich szczególnie uciążliwe organizacyjnie. Część pracowników stara się maksymalnie skrócić okres nieobecności, ale zdarzają się też przypadki, gdy zwolnienia są wypisywane rutynowo, bez dokładnej diagnozy.