W poniedziałek premier Donald Tusk zapowiedział, że 2025 rok będzie "rokiem przełomu". Deklaracja spotkała się z mieszanymi reakcjami ze strony ekonomistów, a także środowiska przedsiębiorców. Katarzyna Woszczyna, prezeska Alliance Business Connect, podchodzi do tych zapewnień z ostrożnością, przypominając, że podobne obietnice składano już, lecz nie przyniosły one konkretnych rezultatów.

Deklaracje a rzeczywistość

Podczas konferencji premier zaprosił Rafała Brzoskę, znanego przedsiębiorcę, do przewodzenia zespołowi, który ma przedstawić propozycje zmian. Kluczowe jednak jest zastrzeżenie, że mają to być zmiany niewymagające modyfikacji ustaw. Zdaniem Woszczyny, deregulacja bez zmian legislacyjnych jest niemożliwa, ponieważ wiele ograniczeń wynika bezpośrednio z przepisów prawa krajowego oraz unijnego.

Deregulacje – odwieczny problem

Biurokracja od lat pozostaje jednym z głównych problemów dla polskich przedsiębiorców. Według badań, od dwudziestu lat jest wskazywana jako największa bariera w prowadzeniu biznesu. Paradoksalnie, nadmiar przepisów utrudnia pracę nie tylko przedsiębiorcom, ale i urzędnikom skarbowym. Problemem jest także fakt, że każda kolejna władza obiecuje uproszczenia, ale zamiast tego wprowadza nowe regulacje.

Konieczne zmiany

Alliance Business Connect od lat zgłasza konkretne postulaty ułatwiające prowadzenie działalności gospodarczej. Jednym z prostych, lecz istotnych rozwiązań jest zaokrąglenie kwot składek i podatków do pełnych złotych, co uprości rozliczenia i zmniejszy liczbę błędów. Kolejnym ważnym postulatem jest odejście od częstych zmian przepisów podatkowych oraz zapewnienie, by były one tworzone przez ekspertów, a nie polityków.

Czy rząd weźmie pod uwagę postulaty biznesu?

Zaproszenie przedsiębiorców do dialogu może być dobrym ruchem, ale również ryzykownym dla rządu. Jeśli rekomendacje Brzoski i jego zespołu zostaną zignorowane, może to osłabić zaufanie środowiska biznesowego do rządu i podważyć wiarygodność premiera. Jak podkreśla Woszczyna, jej organizacja także zgłosiła swoje propozycje legislacyjne do rządu i czeka na ich rozpatrzenie.

Optymistyczne sygnały

Choć obietnice rządu są odbierane z rezerwą, pozytywnym sygnałem może być zwiększenie nakładów na naukę i innowacje. Przykładem jest podwojenie środków na rozwój superszybkiego komputera AI na Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie, co pokazuje, że rząd potrafi dotrzymywać obietnice.

Najbliższe miesiące pokażą, czy "rok przełomu" dla biznesu okaże się rzeczywiście przełomowy, czy jedynie PR-ową zagrywką. Przedsiębiorcy nie oczekują wielkich reform, lecz prostych, konkretnych ułatwień, które pozwolą im rozwijać swoje firmy i inwestować w polską gospodarkę. Rząd ma teraz możlwość, aby udowodnić, że jego intencje są szczere.