Ta sprawa zbyt długo była częścią debaty publicznej, by można ją było tak po prostu zamknąć w szufladzie, zwłaszcza, że dotyczy osoby powiązanej z obecnym obozem władzy. Tymczasem do dziś nie doczekaliśmy się żadnego klarownego wyjaśnienia ani uzasadnienia dla podjętych decyzji.

Sąd umarza sprawę Sławomira Nowaka

Czy cała sprawa Nowaka była polityczną mistyfikacją, stworzoną przez Zbigniewa Ziobrę i sprzyjających mu sędziów oraz prokuratorów? Przecież ktoś kiedyś zebrał przeciwko Nowakowi dowody, postawił zarzuty i sporządził akt oskarżenia. Co więcej, sąd zdecydował się na zastosowanie tymczasowego aresztu wobec byłego polityka. Czy było to zorganizowane działanie, nieoparte na dowodach ani przepisach prawa, lecz na wyrachowanej represji? Jeżeli tak, osoby, które się do tego przyczyniły, powinny ponieść odpowiedzialność- a państwo - wypłacić Nowakowi odszkodowanie.

Waldemar Żurek powinien wyjaśnić sprawę Nowaka

Prokurator Generalny musi zabrać głos w tej sprawie. W przeciwnym razie opinia publiczna będzie miała poczucie, że sądy są tylko dla maluczkich, a nie dla prominentnych działaczy jednego czy drugiego układu politycznego. Nie jest to przecież sytuacja standardowa, gdy prokurator występuje przeciwko własnemu aktowi oskarżenia, stając po tej samej stronie co obrońcy oskarżonego.

Dlaczego sąd dopiero po ponad roku od wpłynięcia aktu oskarżenia decyduje się na umorzenie sprawy ze względu na brak dowodów na korupcję? Czy nie lepiej byłoby kontynuować proces, choćby po to, by Nowak mógł oczyścić się z ciężkich zarzutów? Przecież można wydać wyrok uniewinniający, ale nie bez zbadania sprawy, bez procesu, przez jej zamknięcie bez wyjaśnienia.

Zaufanie do sądów pod znakiem zapytania

Łatwo za taką decyzję stanąć pod pręgieżem opinii publicznej, zwłaszcza ze względu na medialność całej sprawy. To nie buduje zaufania do wymiaru sprawiedliwości. Wręcz przeciwnie, niszczy je silniej niż spory o praworządność na najwyższych szczeblach władzy. Dlatego konieczne jest wyjaśnienie i uzasadnienie motywów, którymi kierowała się prokuratura i sąd.

Sądownictwo już dziś wypada słabo w sondażach dotyczących zaufania. A taka historia może ten kryzys tylko pogłębić. Waldemar Żurek wiele mówi o przywracaniu ładu w sądownictwie i odbudowie zaufania. Dziś jest ten moment, by stanąć w jego obronie- tłumacząc obywatelom, co tak naprawdę wydarzyło się w sprawie Sławomira Nowaka. Zwłaszcza, że było to jeden z procesów byłego ministra transportu, główna sprawa o korupcję ( wątek ukraiński) toczy się nadal przed warszawskim sądem.